Po 30 latach ukrywania swojej orientacji seksualnej, Anna postanowiła ujawnić prawdę o swoim związku z kobietą. Rozpoczęło się to od rozmowy z matką, która była dla niej największym wsparciem. Anna wspomina, że decyzja o ujawnieniu się była niezwykle trudna, ale także wyzwalająca.

Jej historia jest przykładem wielu osób, które przez długie lata skrywały swoją prawdziwą tożsamość z obawy przed odrzuceniem. Mimo że społeczeństwo staje się coraz bardziej tolerancyjne, wciąż istnieje stygmatyzacja LGBTQ+ w niektórych kręgach.

Anna zaznacza, że to nie tylko jej osobista walka. W ciągu ostatnich trzech dekad widziała, jak zmieniało się postrzeganie osób queer. Wielu z jej przyjaciół i bliskich również odnalazło odwagę, by być sobą. Jej historia inspiruje innych, pokazując, że warto żyć w prawdzie.

W dzisiejszych czasach, w miarę jak instytucje społeczne i rządowe wprowadzają coraz więcej praw chroniących osoby LGBT, Anna ma nadzieję na dalsze postępy. „Każdy powinien mieć prawo do miłości i akceptacji, niezależnie od orientacji” - mówi z uśmiechem. To prawda, że miłość powinna być wolna i niezależna od społecznych norm.