Azerbejdżan stał się niezwykle istotnym partnerem dla Unii Europejskiej w kontekście dostaw gazu, zwłaszcza po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. W odpowiedzi na tę sytuację, UE podjęła decyzję o szybkiej zależności od rosyjskiego gazu. Dzięki umowie podpisanej w lipcu 2022 roku między Komisją Europejską a prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem, kraj ten zobowiązał się do zwiększenia zdolności przesyłowych. Oczekuje się, że do 2027 roku do UE dotrze co najmniej 20 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

W związku z doniesieniami Politico na temat Południowego Korytarza Gazowego, który transportuje gaz z Azerbejdżanu przez Gruzję i Turcję do Bułgarii, rzecznik Komisji Europejskiej Timothy McPhie potwierdził w poniedziałek, że "Południowy korytarz gazowy zaopatruje rynek europejski, a wszystko, co płynie tym korytarzem, pochodzi tylko z azerbejdżańskich pól gazowych. To wyklucza możliwość, aby rosyjski gaz dotarł do UE tą drogą."

McPhie dodał, że w ciągu ostatnich dwóch lat Azerbejdżan importował mniej niż 1 miliard metrów sześciennych gazu z Rosji, podczas gdy wyeksportował w sumie 24 miliardy metrów sześciennych, z których połowa trafiła na rynek europejski. To dowodzi, że Azerbejdżan staje się coraz bardziej niezależnym dostawcą dla Europy, co może przyczynić się do stabilizacji rynku gazowego w regionie. Eksperci przewidują, że dalsza współpraca z Azerbejdżanem pozwoli UE na zmniejszenie jej zależności od gazu rosyjskiego, co ma kluczowe znaczenie w kontekście obecnych napięć geopolitycznych.