W ekskluzywnej rozmowie z "The Guardian", Bella Ramsey, utalentowana aktorka znana z hitowego serialu "The Last of Us", przyznała, że jej coming out był dla niej emocjonalną podróżą. Pomimo początkowych obaw, czuje się teraz bardziej wolna i autentyczna, chociaż ma pewne wątpliwości co do tego, jak sytuacja została odebrana przez media.

"Część mnie żałuje, że to zrobiłam, bo nie chciałam, aby to stało się sensacją, a jednak tak się stało. Nie byłam przygotowana na to, co wydarzyło się później. Z drugiej strony, wielu ludzi powiedziało mi, że moje słowa były dla nich bardzo pomocne. Widzą we mnie swoją reprezentację," wyznała aktorka.

Bella, która identyfikuje się jako osoba niebinarna i używa zaimków oni/ich, podkreśliła, że choć początkowo czuła się niepewnie, teraz żyje bardziej swobodnie, nie ukrywając swojej tożsamości. "To była mieszanka różnych uczuć, ale ogólnie uważam, że to była dobra decyzja. Teraz mogę żyć bez poczucia, że coś ukrywam," dodała.

Ramsey zaznaczyła również, że choć jest otwarta na rozmowy o swojej tożsamości, nie chce, aby to był główny temat jej publicznego wizerunku. "Chyba po prostu jestem z tym dość wyluzowana. Chcę, żeby wszyscy inni też byli z tym wyluzowani," stwierdziła.

Aktorka obecnie występuje w drugim sezonie "The Last of Us", który miał premierę 13 kwietnia 2025 roku. Serial, oparty na popularnej grze PlayStation, zdobył uznanie krytyków na całym świecie i jest także hitem w Polsce.