Kraj

CBA w kryzysie: Czy przetrwa do wyborów?

2024-11-18

Autor: Marek

Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) znalazło się w trudnej sytuacji. Mimo że w Polsce trwają dyskusje o jego likwidacji, biuro wydaje się działać jakby nic się nie stało, prowadząc śledztwa, które obejmują nie tylko pracowników obecnego rządu, ale i polityków z różnych ugrupowań. Byli europosłowie i znani działacze Prawa i Sprawiedliwości, tacy jak Ryszard Czarnecki, również nie mogą czuć się bezpieczni przed wzrokiem CBA.

CBA stara się udowodnić, że nie ma świętych krów, co powinno zwiększyć jego szanse na przetrwanie. Jednak likwidacja tego biura będzie złożonym zadaniem, ponieważ wciąż realizuje ono operacje, które mogą wpłynąć na renomę obecnych rządzących. Taki ruch mógłby zostać odebrany jako zemsta i mogłoby to podsycić oskarżenia o chęć wprowadzenia korupcyjnej bezkarności w Polsce.

Utrzymanie CBA jest kluczowe dla walki z korupcją w Polsce, zwłaszcza w kontekście budowanych przez wiele lat kompetencji. Aby biuro mogło kontynuować swoje działania bez oskarżeń o polityczne powiązania, konieczne jest wyraźne oddzielenie jego działalności od polityków oraz zapewnienie, że na jego czele stanie osoba z doświadczeniem, a nie członek jakiejkolwiek partii.

Jednak nie tylko zarządy CBA są problemem. To, w jaki sposób biuro było wykorzystywane przez polityków, doprowadziło do wątpliwości co do jego niezależności. Obecny stan rzeczy wymaga pilnej reformy, aby zapewnić efektywny nadzór nad biurem na poziomie parlamentarnym. Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, postulował takie zmiany, a obecnie jako minister sprawiedliwości ma szansę na ich wdrożenie.

Kolejnym poważnym wyzwaniem dla CBA jest zapewnienie, że nie zostanie ono sparaliżowane przez polityczną układankę na najwyższych szczeblach. Konieczne mogą okazać się zmiany w kadencyjności i dostępności na stanowiska kierownicze, które mogłyby zapobiec powrotnym powiązaniom z polityką.

Po prawie roku rządów aktualnej koalicji świeci na horyzoncie wizja likwidacji CBA, a to oznacza rozdzielenie kompetencji na różne służby - co może osłabić walkę z korupcją w Polsce. Likwidacja tego biura byłaby złym krokiem nie tylko z perspektywy instytucjonalnej, lecz także z psychologicznej, gdyż przestępcy mogą odczuwać większą swobodę w działaniach. CBA, mimo krytyki, pełni funkcję prewencyjną, która jest nie do przecenienia.

Rosnąca presja na likwidację CBA oznacza, że przed biurem stoi niełatwe zadanie udowodnienia swojej wartości. Wołanie o reformy i lepszą kontrolę może być jednym z kluczowych kroków do przekonania społeczeństwa i polityków, że CBA jest niezbędne. Czas pokaże, czy nowe kierownictwo, na czele z Agnieszką Kwiatkowską-Gurdak, zdoła poprowadzić CBA w stronę apolitycznego działania - bez wykorzystywania służb do rozgrywek politycznych.

Utrzymanie silnego, niezależnego CBA w Polsce jest kluczowe zwłaszcza przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Dla wielu postaci politycznych, w tym Donalda Tuska, istnienie sprawnych służb antykorupcyjnych powinno stanowić istotny interes, gdyż ich osłabienie czy likwidacja mogą prowadzić do rosnącej korupcji i nieodpowiedzialności w rządzeniu.