W ostatnich miesiącach OpenAI, firma w której głównym udziałowcem jest Microsoft, wprowadziła nową funkcję do ChatGPT, umożliwiającą wyszukiwanie informacji w Internecie. Użytkownicy mogą teraz w prosty sposób uzyskać dostęp do aktualnych wiadomości, klikając specjalną ikonę kuli ziemskiej w interfejsie czatu. Ta funkcjonalność pozwala na przeszukiwanie wyłącznie informacji online.

Jednakże, budzi to niepokój, że jednym z domyślnych zapytań proponowanych rosyjskim użytkownikom są "Wiadomości z Rosji i świata". W odpowiedzi na to zapytanie, ChatGPT korzysta z informacji pochodzących głównie z rosyjskich mediów kontrolowanych przez rząd. Wśród wskazanych źródeł informacji znalazły się takie portale jak RIA Nowosti, TASS, Interfax, Lenta.ru, Gazeta.Ru, Wiedomosti, Kommersant, Yandex.Novosti oraz Mail.ru News.

ChatGPT argumentuje, że wybór tych źródeł oparty jest na ich niezawodności, aktualności i szerokim zakresie tematów. Według twórców, ma to na celu dostarczanie jak najbardziej rzetelnych i obiektywnych informacji o wydarzeniach w Rosji i poza nią.

Jednak eksperci od mediów i komunikacji zwracają uwagę, że dominacja państwowych mediów w wynikach wyszukiwania mogą zniekształcać obraz wydarzeń, co w konsekwencji prowadzi do rozpowszechnienia propagandy. Ponadto, pojawiają się obawy o wpływ, jaki takie rozwiązania mogą mieć na użytkowników w Rosji, gdzie dostęp do niezależnych informacji jest mocno ograniczony.

To zak raises pytanie o odpowiedzialność twórców i etykę wykorzystania AI w kontekście dezinformacji. Czy ChatGPT powinno bawić się w rolę pułkownika informacji w kraju, gdzie wolność słowa jest ściśle regulowana? Czy użytkownicy mogą naprawdę liczyć na obiektywne newsy, gdy źródła informacji są tak wyraźnie związane z rządem? W miarę, jak technologia wkracza w sferę polityki i informacji, jej wpływ może być głębszy i bardziej niebezpieczny, niż ktokolwiek z nas może sobie wyobrazić.