Co dalej z Rafako? Syndyk i rządowa agencja wstrzymują się od komentarzy
2024-12-21
Autor: Anna
Wniosek o ogłoszenie upadłości rafineryjnej spółki Rafako został złożony we wrześniu 2024 roku. Decyzja sądu w Gliwicach, ogłoszona w czwartek 19 grudnia, oznacza formalne rozpoczęcie procesu mającego na celu zaspokojenie wierzycieli oraz potencjalną restrukturyzację majątku firmy. Sąd powierzył rolę syndyka Wojciechowi Zymkowi, który krótko przedstawił swoje plany na przyszłość.
Zgodnie z jego słowami, priorytetem syndyka jest zachowanie funkcjonującego przedsiębiorstwa oraz utrzymanie miejsc pracy. W przypadku pojawienia się ofert dzierżawy lub zakupu firmy, Zymek zobowiązał się je rozważyć. „Chcemy dążyć do dalszego rozwoju Rafako, a rozmowy z potencjalnymi inwestorami oraz dzierżawcami są kluczowe” - tłumaczy syndyk.
Agencja Rozwoju Przemysłu zwraca uwagę na rolę syndyka, wskazując, że zmiana zarządzania stwarza szansę na merytoryczny dialog oraz powrót do rozmów o przyszłości Rafako. ARP planuje w najbliższych dniach zorganizować spotkanie z syndykiem, aby omówić dalsze kroki.
Warto zaznaczyć, że ARP nie jest akcjonariuszem ani wierzycielem Rafako, co pokazuje, że sytuacja firmy leży wyłącznie w gestii jej zarządu.
Brak konkretnego planu ratunkowego dla Rafako budzi niepokój. W ostatnich tygodniach krążyły plotki o możliwym wsparciu ze strony rządu, którego celem miała być kontrolowana upadłość z wyznaczonym inwestorem. Pomimo nadziei, te doniesienia szybko okazały się fałszywe, a źródła money.pl wskazują, że firma nie prowadzi żadnych negocjacji z administracją rządową.
Rafako, z około 700 pracownikami, jest jednym z największych zatrudniających w rejonie Raciborza. W listopadzie rozpoczęto procedurę zwolnień grupowych, jednak liczba osób, które stracą pracę, jest wciąż nieznana. Ostateczna decyzja o liczbie redukcji zostanie podjęta po konsultacjach z organizacjami związkowymi.
Rafako specjalizuje się w produkcji kotłów i urządzeń ochrony środowiska dla sektora energetycznego, a jej akcje na warszawskiej giełdzie zarejestrowały największy spadek wartości w historii. Po ogłoszeniu upadłości, kurs akcji spadł o 57,5%, osiągając najniższy poziom od 31 lat.
Kryzys Rafako nie jest nowym zjawiskiem. Od dłuższego czasu firma zmagała się z problemami finansowymi, w tym nierentownymi kontraktami, co doprowadziło do zerwania ważnych mediacji dotyczących budowy elektrociepłowni w Radlinie. W 2023 roku skonsolidowane przychody spółki wyniosły 335 mln zł.
Donald Tusk, lider PO, w przeszłości podkreślał potrzebę ratowania Rafako, zwracając uwagę na zaniechania rządu w tej sprawie. Obecnie przyszłość firmy pozostaje niepewna, a każdy ruch syndyka oraz potencjalnych inwestorów może zadecydować o dalszym losie Rafako.