Iga Świątek, aktualna liderka rankingu WTA, na początku nowego sezonu zmierzy się z dużym wyzwaniem, ponieważ będzie miała do nadrobienia 1121 punktów do czołowej rywalki, Aryny Sabalenki. Powodem tej przepaści punktowej jest trwająca nieobecność Polki od US Open do WTA Finals, a także znakomita forma Sabalenki, która od lipca 2023 roku znacząco poprawiła swoją pozycję w rankingu. Przypomnijmy, że Iga została zawieszona na skutek pozytywnego wyniku testu antydopingowego przed sierpniowymi zawodami w Cincinnati, co wywołało wiele kontrowersji w środowisku tenisowym.

Dzięki temu, że karę wynikającą z nieumyślnego zażycia zanieczyszczonej melatoniny już odbyła, Iga wraca na korty. W ten weekend weźmie udział w World Tennis League w Abu Zabi, gdzie zmierzy się z takimi graciarkami jak Sabalenka, Jasmine Paolini i Jelena Rybakina. Warto podkreślić, że ten turniej jest towarzyski, więc nie wpłynie na rankingi tenisistek.

Oficjalnie sezon Iga zacznie 30 grudnia w Sydney, gdzie zagra w United Cup przeciwko Malene Helgo z Norwegii. W styczniu z kolei będzie miała szansę na zdobycie cennych punktów w Australian Open, co może być kluczowe w walce o fotel liderki rankingu, który obecnie zajmuje Sabalenka.

W lutym punkty na wyjście do obrony będą również do zdobycia podczas turniejów WTA 1000 w Dosze i Dubaju. Iga jednak prawdopodobnie opuści zaplanowany turniej WTA 500 w Abu Zabi między 3 a 8 lutego.

Zbliżając się do kwietnia, w Dubaju odbędzie się 25. edycja Dubai Duty Free Tennis Championships, gdzie potwierdzono udział wielu gwiazd, w tym Igi oraz Aryny. Ramesh Cidambi, dyrektor turnieju, podkreślił, że obecność czołowych zawodniczek umacnia status Dubaju jako ważnego miejsca na tenisowej mapie świata.

Warto również wspomnieć o ubiegłorocznym występie Igi w Dubaju, gdzie po znakomitym występie w Dosze, w półfinale przegrała z kwalifikantką Anną Kalinską, co było dużym zaskoczeniem, zważywszy na jej dotychczasową dominację w tym sezonie.