Sandra Kubicka, znana modelka i influencerka, z pasją dokumentuje swoje życie jako mama małego Leonarda, który wkrótce obchodzi pierwsze urodziny. Chociaż macierzyństwo przynosi ze sobą wiele radości, czasami potrafi też być prawdziwym wyzwaniem. Niedawno Sandra podzieliła się tymi doświadczeniami na swoim Instagramie, ujawniając, jak jej synek potrafi dać jej w kość, nieustannie domagając się uwagi.

Warto podkreślić, że Sandra nie żałuje decyzji o zostaniu matką. Mówi, że niezależnie od trudności, które napotyka, chętnie dzieli się swoimi codziennymi zmaganiami, aby pokazać, że macierzyństwo to nie tylko piękne chwile, ale i sporo pracy.

Modelka często dzieli się swoimi porannymi rytuałami, które obejmują m.in. picie matchy – ulubionego napoju, który ma jej pomagać w codziennym funkcjonowaniu.

"Czasami po prostu chcę sobie zrobić matchę i potrzebuję dwóch rąk. Odłożę go na sekundę i już jest afera. W takim wypadku można usłyszeć, jak Leonard płacze, ale to nie znaczy, że mu się dzieje krzywda. Maluchy często wyrażają swoje potrzeby w taki sposób, dopiero uczą się komunikacji" - relacjonuje Sandra, dodając, że zrozumiała to dopiero po zostaniu mamą.

Sandra przypomina również innym mamom, jak ważne jest, aby mieć czas na siebie. "Chociaż kocham swojego synka, to czasami muszę po prostu na chwilę odetchnąć i zadbać o siebie" - mówi.

Modelka wyraziła także swoje zdanie na temat oceniania rodziców w mediach społecznościowych. Stwierdziła, że wiele osób ocenia innych wyłącznie na podstawie krótkich fragmentów ich życia, co nie oddaje pełnego obrazu sytuacji. "Mam wrażenie, że social media dały przyzwolenie na ocenianie innych po 30-sekundowych materiałach wideo czy zdjęciach. Chciałabym, abyśmy mieli odwagę poznać innych ludzi głębiej, zanim wydamy osąd" - zauważa.

Czy zgadzacie się z jej opinią? To pytanie kierujemy do wszystkich mam i ojców, którzy także zmagają się z wyzwaniami macierzyństwa.