Zaginięcie Beaty Klimek. Grupa płetwonurków wkracza do akcji!
2024-11-26
Autor: Anna
Zaginięcie Beaty Klimek i początki poszukiwań
W sprawie zaginięcia Beaty Klimek, do akcji wkracza specjalistyczna grupa płetwonurków pod przewodnictwem Macieja Rokusa. W rozmowie z dziennikarzami programu Uwaga! TVN, Rokus zdradził, że jest już zaznajomiony z okolicznościami sprawy, ale nie ujawnił szczegółów dotyczących terminu rozpoczęcia poszukiwań ani obszaru, na którym będą prowadzone. - Zazwyczaj działamy w ciszy, często nocą, aby móc pracować bez zakłóceń - powiedział.
Warto przypomnieć, że Maciej Rokus prowadził wcześniej poszukiwania w sprawach takich jak zniknięcie Ewy Tylman i Iwony Wieczorek. Z informacji uzyskanych przez WP wynika, że działania nurków mogą rozpocząć się już dzisiaj, co z pewnością przyczyni się do przyspieszenia postępów w sprawie. W okolicy, gdzie prowadzono wcześniej przeszukania, znajdują się Jezioro Dybrzno oraz jezioro Unimskie.
Działania policji i intensyfikacja śledztwa
We wtorek, policja pojawiła się nieoznakowanymi samochodami na posesji Jana Klimka, męża Beaty. Funkcjonariusze spędzili tam kilka godzin, a następnie przeszukali garaż, co sugeruje, że trwają intensywne prace dochodzeniowe. To nie są pierwsze działania służb w tej sprawie - w zeszłym tygodniu, teren wokół domu zaginionej został ogrodzony policyjną taśmą, a przez dwa dni prowadzono dokładne przeszukania.
Jak informuje prokurator Łukasz Blogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, śledztwo w sprawie Beaty Klimek wciąż trwa, ale szczegóły są objęte tajemnicą śledztwa. Jak dowiadujemy się, obecne działania mają inny charakter niż wcześniej, co może oznaczać, że śledczy przesłuchują mieszkańców okolicy. Na chwilę obecną nikogo nie zatrzymano.
Okoliczności zaginięcia i podejrzenia dotyczące męża
Zaginięcie 47-letniej Beaty Klimek, które miało miejsce ponad półtora miesiąca temu, wzbudza coraz większe zainteresowanie. Beata ostatni raz widziana była 7 października, kiedy odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Po jej wyjściu z domu, z monitoringiem miały miejsce niepokojące zdarzenia - ktoś wyłączył kamerę, co może sugerować zaplanowany sposób działania. Anita Suchińska-Miszczuk, administratorka strony 'Gdziekolwiek jesteś', wyraża przekonanie, że mogło to być zaplanowane.
Istnieją poważne podejrzenia dotyczące jej męża, Jana Klimka, z którym Beata jest w trakcie rozwodu. Mężczyzna odmówił badania wariografem, ale chętnie uczestniczy w rozmowach z mediami, nazywając zaginięcie żony poważnym problemem, ponieważ uniemożliwia mu podpisanie rozwodu i budowanie życia z nową partnerką. Mimo jego zapewnień, policja w Łobzie zaprzeczyła twierdzeniom, jakoby Beata była aktywna w mediach społecznościowych.
Nadzieje na rozwiązanie sprawy
Pojawienie się zespołu płetwonurków oraz kontynuacja dochodzenia przez policję budzi nadzieję, że niebawem sprawa Beaty Klimek znajdzie swoje rozwiązanie. Bądźcie na bieżąco!