Sport

Czesław Michniewicz - nowe rewelacje i nieznane fakty!

2024-12-22

Autor: Michał

22 grudnia 2022 roku zapadła decyzja, która zaskoczyła wielu – Czesław Michniewicz przestał być selekcjonerem reprezentacji Polski. Jego dymisja nie była jednak wynikiem słabej gry Biało-Czerwonych, lecz kontrowersji związanej z aferą premiową.

Teraz Michniewicz zmuszony jest milczeć przez kolejne osiem lat w kwestii swojej pracy w reprezentacji, o ile nie będzie gotowy zapłacić ogromnej kary finansowej. Z tego względu media próbują odkryć nieznane informacje o jego kadencji.

Wielką sensacją była przedmeczowa konferencja prasowa przed decydującym meczem o awans do mistrzostw świata w Katarze, która odbyła się 28 marca 2022 roku. Michniewicz, znany ze swoich nietypowych strategii, w pewnym momencie stwierdził: „Wiem, który ze Szwedów przebiera psa w koszulkę reprezentacji”. Jego wypowiedź wywołała mieszane reakcje wśród dziennikarzy, jednak to nie koniec jego zaskakujących działań.

Czesław Michniewicz postanowił podjąć psychologiczne zagrywki i zlecił swojemu ówczesnemu rzecznikowi Jakubowi Kwiatkowskiemu, aby przekazywał mediom fałszywe informacje o wyjściowym składzie reprezentacji. Chciał w ten sposób zmylić rywali. Początkowo wszyscy dziennikarze dostosowali się do tej taktyki, lecz nie wszyscy. W dniu meczu jeden z nich ujawnił prawdziwy skład, co wzbudziło oburzenie w sztabie.

Polska wygrała ostatecznie z Szwecją 2:0 i zapewniła sobie awans na mundial. Niemniej jednak osoba odpowiedzialna za ujawnienie składu zyskała na czarnej liście Michniewicza.

W grudniu 2022 roku, tuż przed decydującymi meczami Ligi Narodów, kolejny incydent nałożył cień na trenera. Na zamkniętym spotkaniu z dziennikarzami Michniewicz skomentował jednego z piłkarzy, nazywając go „hipochondrykiem”, co wzbudziło oburzenie. To nie był koniec jego zaskakujących zachowań – w trakcie mundialu, po bezbramkowym remisie z Meksykiem (22 listopada 2022), Michniewicz popadł w samozadowolenie, mimo że mecz był jednym z najsłabszych turnieju.

W miarę jak mundial postępował, atmosfera w zespole stawała się napięta. Po meczu z Francją, gdzie Polska odpadła z turnieju, Michniewicz był przekonany, że wyjdzie z tej sytuacji bez szwanku. Niestety, w tym czasie wybuchła afera dotycząca premiowania drużyny, co doprowadziło do jego upadku w oczach opinii publicznej.

Zaraz po powrocie do Polski, Michniewicz zastał w kraju burzę medialną. W celu osłabienia krytyki, postanowił zrzucić odpowiedzialność na Jakuba Kwiatkowskiego, swojego rzecznika, co nie tylko nie poprawiło jego wizerunku, ale pogłębiło kryzys.

W miarę jak sprawy się zaostrzały, Michniewicz stał się celem ataków. W tym kontekście ogromne zainteresowanie wzbudziło jego późniejsze zachowanie wobec dziennikarzy. Po dymisji, w obliczu zakazu wypowiadania się na temat pracy z kadrą w nadchodzących latach, jego przyszłość wydaje się być niepewna. Embargo na wydawanie jakichkolwiek informacji wygaśnie dopiero w 2032 roku.

Zastanawiające pozostaje, co wydarzy się do tego czasu i czy Michniewicz zdecyduje się na ujawnienie swojego punktu widzenia na temat wydarzeń, które doprowadziły do jego upadku.