William Lyttle, znany jako 'człowiek-kret', rozpoczął swoją niecodzienną przygodę z wykopywaniem tuneli pod swoim domem w londyńskiej dzielnicy Hackney już w latach 60. XX wieku. Jak mogło się to stać, że przez cztery dekady nikt nie zauważył różnorodnych podziemnych prac inżynieryjnych?

Cała sprawa wyszła na jaw w 2001 roku, kiedy to część chodnika w okolicy jego posesji zapadła się, ujawniając mroczne sekretne przejścia. Lokalne władze natychmiast zaczęły podejrzewać Lyttle'a, ale brak dowodów uniemożliwił im wkrótce interwencję. W kolejnych latach pojawiały się coraz poważniejsze incydenty — zaburzenia w dostawie prądu i pękające ulice. W 2006 roku, przejawiające się pęknięciami w sąsiedztwie, zmusiły władze do podjęcia działań, które ostatecznie doprowadziły do eksmisji Lyttle'a.

Podczas przymusowej inspekcji na podwórku odkryto 10 tuneli o długości do 18 metrów i głębokości do 6 metrów, wypełnionych olbrzymimi ilościami zdemolowanego mienia — łącznie 33 tony złomu! W tunelach znajdowały się nie tylko meble, ale również nieużywane lodówki i starocie, które wskazywały na szereg lat pełnych kreatywnego, aczkolwiek niebezpiecznego życia 'człowieka-kreta'.

Dług za usunięcie tuneli wynosił 400 tys. funtów, ale nie zdążył go spłacić, bowiem zmarł w 2010 roku w wieku 79 lat. Co więcej, w międzyczasie jego dom został sprzedany w 2012 roku za zawrotną sumę 1,2 mln funtów. Nowi właściciele, para artystów Sue Webster i Tom Noble, postanowili przekształcić przestrzeń na pracownię.

W celu renowacji zniszczonego budynku zatrudnili znanego architekta Davida Adjaye, który podkreślił, że byłoby łatwiej rozebrać całość i zbudować od nowa, ale nowi lokatorzy pragnęli oddać hołd Lyttle'owi. Ostatecznie nieruchomość zachowała swój oryginalny charakter, a zniszczone fragmenty zostały uzupełnione starymi cegłami pozyskanymi z recyklingu.

Mimo, że historia 'człowieka-kreta' miała swój tragiczny koniec, jego legendarny status przetrwał. Dziś dom w Hackney stał się atrakcją turystyczną, a wiele osób zafascynowanych historią wykopów uznaje Lyttle'a za swoistego lokalnego bohatera, demonstrując, że pasja i wizja potrafią czasami prowadzić do nieoczekiwanych wyników. Co więcej, jego historia inspiruje współczesnych artystów, którzy wciąż korzystają z jego niecodziennych pomysłów w swoich projektach.

Chcesz poznać więcej niezwykłych historii o nietypowych mieszkańcach Londynu? Śledź nas na naszych stronach!