
Czy Adam Glapiński ma rację w obliczu rosnącej inflacji?
2025-03-22
Autor: Piotr
Presja inflacyjna w Polsce nadal rośnie, a stopy procentowe pozostają na niepokojąco wysokim poziomie. Eksperci oraz niektórzy członkowie rządu zgadzają się, że tak wysoki poziom stóp hamuje inwestycje, które są niezbędne dla gospodarki. Wysokie koszty kredytów hipotecznych obciążają gospodarstwa domowe, a także wpływają na rentowność papierów skarbowych. Choć banki korzystają z wyższych stóp, osiągając ogromne zyski, to jednak okres stagnacji kredytowej z okresu pandemii wzbudza frustrację wśród sektora bankowego.
Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), przez długi czas był krytykowany za swoją politykę niskich stóp procentowych, które obowiązywały przez osiem lat, aż do końca 2023 roku. Długi okres ignorowania narastającej inflacji oraz późne reakcje NBP, które miały miejsce dopiero w jesieni 2021 roku, zostały określone jako fundamentalny błąd przez Andrzeja Sławińskiego, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej.
Dzięki podwyżkom stóp, które rozpoczęły się dopiero w 2021 roku, inflacja osiągnęła szczyt 18,4% w lutym 2023 roku. Ciekawym aspektem była decyzja Rady Polityki Pieniężnej tuż przed wyborami w 2023 roku, kiedy obniżono stopy procentowe o 100 punktów bazowych. To posunięcie wydaje się być podyktowane politycznymi motywami, a wkrótce po wyborach Glapiński dokonał zaskakującego „jastrzębiego zwrotu”. Czyżby w końcu zwrócono uwagę na realia rynkowe?
Ostatni raport NBP z marca zaskoczył inwestorów stwierdzeniem, że nie ma podstaw do luzowania polityki pieniężnej, ze względu na zbyt wysoką inflację i rosnące płace. Warto zauważyć, że zewnętrzne czynniki, takie jak wojna na Ukrainie czy niepewność geopolityczna, mogą nadal wpływać na polską gospodarkę.
Z przerażeniem analitycy zwracają uwagę na prognozy inflacji, które mogą się znacznie różnić od rzeczywistości. Gdy analizowano dane, okazało się, że inflacja nadal będzie wyższa niż zakładano, co naruszałoby plan obniżenia stóp procentowych w przyszłości. W 2024 roku może wystąpić spadek płac realnych, a w ciągu najbliższych kilku lat przeoczone będą problemy gospodarcze, które mogą prowadzić do stłumienia wzrostu.
Choć prognozy NBP zakładają stopniowe obniżanie inflacji do celu w 2027 roku, analitycy są mniej pewni co do tej daty, przewidując, że wysokie stopy procentowe będą dłużej odciskać piętno na gospodarkę. Również polityka fiskalna wręcz przeciwnie, była zbyt luźna i może to wpłynąć na dalszy wzrost inflacji.
Podsumowując, sytuacja w polskiej gospodarce jest niepewna, a presja inflacyjna raczej nie ustąpi. W obliczu takich wyzwań musimy zastanowić się, czy Adam Glapiński i jego wizja polityki pieniężnej stanowi najlepszą drogę naprzód, czy raczej to zmiana w polityce rządowej jest kluczem do odbudowy stabilności cenowej.