Finanse

Czy Maciej Świrski przepadł za luksusy na koszt podatników? Blisko pół miliona złotych na firmowej karcie!

2024-10-09

Autor: Katarzyna

Maciej Świrski, obecny szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wydawał ok. 438 tysięcy złotych na luksusy w latach 2017-2022, korzystając ze służbowej karty podczas pracy w Polskiej Fundacji Narodowej (PFN). Wydatki obejmowały podróże klasą biznes, drogie noclegi oraz zakupy elektroniki, co może wywołać oburzenie wśród obywateli.

Z informacji uzyskanych przez Onet wynika, że Świrski przeznaczył na wyjazdy, kolacje i zakupy z publicznych pieniędzy niewiarygodną sumę, podnosząc kontrowersje dotyczące transparentności wydatków publicznych w instytucjach rządowych. Szczególnie szokujące są fakty dotyczące jego podróży - jak luksusowy przejazd limuzyną Blacklane, za 600 euro, z Hiltonu w Strasburgu na lotnisko we Frankfurcie.

W jednym z przypadków, bilet w klasie biznes z Warszawy do Nowego Jorku kosztował go około 7,3 tysiąca złotych! Świrski tłumaczył te wydatki chęcią uniknięcia jet lagu, co budzi wątpliwości, gdyż płacił na upgrade nawet podczas krajowych lotów w Stanach Zjednoczonych.

Służbowa karta posłużyła mu również do opłacania drogich hoteli, gdzie jednorazowy pobyt przekraczał 1000 dolarów za dwie lub trzy doby. Pomimo jego zapewnień o umiarkowanej klasie hoteli, faktury mówią co innego.

Oprócz wydatków na zakwaterowanie, Świrski nabywał także elektronikę, w tym dwa telefony i szereg akcesoriów, które mimo opisywania jako "służbowe", nie zostały zwrócone po jego odejściu do KRRiT.

Gdy przyjmował gości z USA, nie szczędził pieniędzy na wyjątkowe kolacje, jak ta w ekskluzywnej warszawskiej restauracji "Pod Gigantami", gdzie wydano 1200 złotych na jedną noc. To tylko jeden z przykładów martwienia się wydatkami - 30 stycznia 2019 roku, na kolację wydał aż 1800 złotych w trzech transakcjach.

Odbiorcy jego sytuacji mogą się zastanawiać, ile jeszcze podobnych wydatków nie zostanie ujawnionych, co rodzi pytania o odpowiedzialność finansową kluczowych osób w instytucjach publicznych. Czy takie postępowanie jest do zaakceptowania? Jakie będą konsekwencje dla Świrskiego i innych osób obdarzonych zaufaniem publicznym w obliczu rosnącego społeczeństwa wymagającego przejrzystości wydatków?