Mając garaż, można poczuć się uprzywilejowanym. Samochód zyska ochronę przed zimnem i śniegiem, a wnętrze nie wychładza się tak bardzo jak w przypadku aut pozostawionych na zewnątrz. Jednak wielu kierowców, w nadziei na łatwiejsze usunięcie lodu z szyb, często uruchamia silnik na postoju. Jak się okazuje, ta praktyka jest oparta na jednym z najbardziej zakorzenionych mitów wśród polskich kierowców!

Jak to naprawdę jest z rozgrzewaniem silnika?

Eksperci motoryzacyjni jednogłośnie twierdzą, że rozgrzewanie silnika na postoju to nie tylko bezsens, ale także może być szkodliwe dla pojazdu. Adam Lehnort, znany specjalista, zaznacza: "Odpowiednią temperaturę osiągniemy szybciej w trakcie jazdy niż na postoju, gdy silnik działa na niskich obrotach. W skrajnych mrozach wystarczy odczekać kilka sekund przed ruszeniem, aby olej mógł się rozprowadzić."

Nie zapominajmy, że silniki samochodowe zaprojektowane są do pracy przy zmiennych i wyższych obrotach. Długoterminowe działanie na wolnych obrotach nie tylko spowalnia proces ich nagrzewania, ale również prowadzi do zanieczyszczenia silnika, co w perspektywie czasu może skutkować kosztownymi naprawami.

Jak zatem rozgrzewać silnik w zimie?

W zimowe dni najlepiej ruszać zaraz po kilkunastu sekundach od uruchomienia silnika. Ważna jest technika jazdy – unikajmy gwałtownych przyspieszeń, dopóki temperatura silnika nie osiągnie optymalnego poziomu. Rekomenduje się delikatną jazdę, aby uniknąć przeciążenia zimnego silnika.

W niskich temperaturach zastosuj metodę "na dwa takty" podczas uruchamiania silnika. Przekręć kluczyk do pozycji zapłonu i poczekaj, aż większość kontrolek na desce rozdzielczej zgaśnie, zanim uruchomisz silnik. Świece żarowe w silnikach diesla nagrzewają się do 800-1000 stopni Celsjusza w kilka sekund, co ułatwia uruchomienie.

Uwaga na mandaty!

Zwróć uwagę, że pozostawienie pojazdu z włączonym silnikiem na postoju dłużej niż minutę może skutkować mandatem. Choć w praktyce rzadko się to zdarza, przepisy stanowią, że można otrzymać karę w wysokości 100 zł za takie wykroczenie. Jeśli policjant zauważy, że uruchomiony silnik prowadzi do nadmiernej emisji spalin, mandat może wzrosnąć do 300 zł.

Podsumowanie

Podsumowując, zamiast rozgrzewać silnik na postoju, lepiej od razu ruszyć w drogę, uwzględniając przy tym odpowiednie techniki jazdy. Dbanie o silnik w mroźne dni nie tylko przedłuży jego żywotność, ale także przyczyni się do lepszego komfortu jazdy oraz mniejszej emisji szkodliwych spalin. Wyposaż się w praktyczne porady i ciesz się bezpieczną jazdą przez całą zimę!