Ben Affleck, znany z roli Batmana w czterech filmach, w tym "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości" (2016) i "Flash" (2023), ujawnia, że jego doświadczenia na planie nie zawsze były pozytywne. W rozmowie z magazynem "GQ" przyznaje, że podczas kręcenia "Ligi sprawiedliwości" przeżywał jeden z najgorszych okresów w swoim życiu.

"Uwielbiam ‚Batmana v Supermana’. Podobał mi się pomysł pokazania starszego, zepsutego Bruce'a Wayne'a. To była naprawdę kreatywna decyzja" – mówi Affleck. Choć docenia swoje epizody w "Flashu", to przyznaje, że praca nad "Ligą sprawiedliwości" była dla niego dużym wyzwaniem.

Aktor otwarcie mówi o swoich problemach z alkoholem, które często towarzyszyły mu w czasie kręcenia filmów. "Piłem sporo, próbując poczuć się lepiej. Jednak te próby prowadziły do jeszcze większego dyskomfortu. To był najgorszy moment w moim życiu – przyznaje. – Czujesz, że nie możesz się uwolnić od tego błędnego koła, które tylko pogłębia ból".

W latach 2017-2018 Affleck kilkukrotnie korzystał z odwyku, a jego problemy z alkoholem przyczyniły się do rozwodu z Jennifer Garner. Obecnie aktor stara się odbudować swoje życie, a w 2021 roku wznowił związek z Jennifer Lopez.

Pomimo trudności, Affleck pracuje nad swoją karierą aktorską i bierze udział w nowych projektach, co daje mu nadzieję na przyszłość. Jego doświadczenia pokazują, jak ważne jest wyzwanie, przed jakim stoi ktoś, kto walczy z uzależnieniem. Dziś Affleck jest bardziej świadomy swoich wyborów, co może być inspiracją dla innych.