
Czy myśliwi zyskają pełną wolność? Kontrowersyjny projekt PSL budzi obawy przyrodników
2025-03-20
Autor: Andrzej
Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) przedstawiło projekt zmian w ustawie Prawo łowieckie, który zakłada zniesienie ministerialnego nadzoru nad działaniami myśliwych. W proponowanej nowelizacji nie ma już potrzeby zatwierdzania statutu Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ) przez ministerstwo odpowiedzialne za ochronę środowiska. To oznacza, że funkcjonowanie PZŁ byłoby uzależnione jedynie od decyzji Krajowego Zjazdu Delegatów.
Eksperci w dziedzinie ochrony przyrody alarmują, że taka zmiana pozwoli PZŁ na uzyskanie pełnej kontroli nad zarządzaniem dzikimi zwierzętami w Polsce.
- Proponowany przez PSL projekt jest szokujący, ponieważ dzikie zwierzęta są własnością Skarbu Państwa. Zniesienie nadzoru nad działalnością PZŁ niesie ze sobą poważne zagrożenia - mówi Izabela Kadłucka, prezeska Fundacji Niech żyją!
Adwokatka Karolina Kuszlewicz podkreśla, że ten projekt ewidentnie narusza interesy Skarbu Państwa. Dzikie zwierzęta należy traktować jako dobro ogólnonarodowe.
PSL chce, aby nadzór resortu klimatu nad PZŁ został całkowicie zniesiony, co spotkało się z protestem działaczy z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. Stowarzyszenie apeluje do polskiego parlamentu o odrzucenie projektu podczas pierwszego czytania.
Projekt został odrzucony przez komisję, a posłanka Małgorzata Tracz zgłosiła wniosek o jego zablokowanie, jednak nie zyskał on wystarczającego poparcia.
- Te zmiany mają na celu ograniczenie nadzoru Ministerstwa Klimatu i Środowiska nad łowiectwem. To poważne naruszenie zasad państwa prawa – komentuje Kuszlewicz.
Eksperci zauważają, że zmiany dotyczące PZŁ oznaczają, że resort środowiska nie będzie miał możliwości unieważniania uchwał przyjmowanych przez związki łowieckie, co w praktyce może oznaczać brak jakiejkolwiek kontroli.
Myśliwi, organizując polowania dewizowe, przynoszą PSG co roku ponad 100 milionów złotych zysków, sprzedając możliwość zabijania zwierząt obcokrajowcom. To rodzi pytania o etykę i przyszłość ochrony przyrody w Polsce.
Przyrodnicy mają obawy, że posłowie Koalicji Obywatelskiej, PSL i PIS mogą popierać myśliwych, co dla ochrony przyrody byłoby katastrofalne. - To rozczarowujące, ale mamy nadzieję, że parlamentarzyści jednak przejrzą na oczy i odrzucą ten projekt – mówi Radosław Śalusarczyk z Pracowni.
Zmiany w prawie łowieckim są konieczne, ale powinny być bardziej przemyślane. W ubiegłym roku powołano zespół przy MKiŚ do reformy łowiectwa, który skupił się m.in. na problemach polowań na dzikie ptaki. Przyrodnicy wywalczyli pewne zakazy, a ich postulaty powinny być brane pod uwagę.
Izabela Kadłucka podkreśla, że myśliwi stanowią uprzywilejowaną grupę społeczną, nie mając obowiązku przeprowadzania regularnych badań zdrowotnych, mimo faktu, że wypadki na polowaniach się zdarzają. W styczniu Sejm odrzucił projekt wprowadzenia takich obowiązków.
Ponadto, myśliwi nie są zobowiązani do przeprowadzania ocen oddziaływania na środowisko, co budzi dodatkowe wątpliwości. Warto również zauważyć, że w polskim prawodawstwie brakuje równowagi pomiędzy interesami myśliwych a koniecznością ochrony bioróżnorodności.