
Czy Nord Stream 2 ma szansę na reaktywację? Niemieckie MSZ rozwiewa wątpliwości
2025-04-02
Autor: Ewa
W obliczu zawirowań na rynku energii, które wywołała wojna w Ukrainie, a także sankcji nałożonych na Rosję, dyskusje na temat Nord Stream 2 nabrały nowego wymiaru. "Zapłaciliśmy za to miliardy euro, dlatego jest zupełnie jasne, że tego rurociągu nie da się reaktywować" – stwierdziła ustępująca minister spraw zagranicznych Niemiec, Annalena Baerbock.
Oświadczenie to jest wynikiem wieloletnich debat oraz zdecydowanie negatywnej reakcji nie tylko Niemiec, ale także całej Unii Europejskiej wobec Rosji. Po wstrzymaniu przesyłu gazu przez Nord Stream w sierpniu 2022 roku, wszelkie spekulacje o możliwym wznowieniu działalności gazociągu były następstwem rozmów na szczeblu międzynarodowym, w tym dyskusji między Waszyngtonem a Kremlem.
Warto przypomnieć, że we wrześniu 2022 roku, na skutek dwóch poważnych eksplozji, gazociągi Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2 uległy uszkodzeniu. Co ciekawe, jeden z rurociągów Nord Stream 2 przetrwał i może stać się tematem wielu debat, jednak nie wiadomo, na jakich zasadach mógłby być ponownie wykorzystany.
Na początku marca 2023 roku, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ujawnił, że dochodzi do rozmów między Moskwą a Waszyngtonem na temat ewentualnego przywrócenia dostaw gazu do Europy. "Są rozbieżności, ale czy tylko USA i Rosja są zainteresowane normalizacją dostaw gazu do Europy?" – pytał Ławrow, dając do zrozumienia, że temat nadal wzbudza kontrowersje i emocje w obydwu stolicach.
Niemiecka gospodarka, dotknięta konsekwencjami kryzysu energetycznego i recesji, staje przed trudnymi wyborami. Niektórzy politycy nawiązują do możliwości reewaluacji projektu Nord Stream 2, jednak Baerbock podkreśliła, że to nie czołowe niemieckie władze decydują o strategiach energetycznych, a raczej złożona sytuacja geopolityczna.
„Bezpieczeństwo europejskie i gospodarcze są ze sobą ściśle powiązane” – dodała minister, wskazując, że przyszłość rynku energii w Europie jest nadal niepewna, zwłaszcza w obliczu rosnącej presji ze strony Rosji i nieprzewidywalnych działań w regionie. Czy nadchodzące miesiące przyniosą nowe rozwiązania, które mogą wpłynąć na stabilność dostaw energii do Europy? Czas pokaże.