Wraz z nadejściem wiosny w Europie, mieszkańcy kontynentu mogą spodziewać się wzrostu temperatur oraz nietypowego zjawiska – pyłu znad Sahary. Ten drobny pył, który można zaobserwować w powietrzu, obecny jest w Polsce od niedzieli, a prognozy wskazują, że pozostanie z nami przez kilka dni. Osoby będą mogły cieszyć się nie tylko spektakularnie pomalowanym niebem, ale także krwistoczerwonymi wschodami i zachodami słońca, które tworzą się wskutek zawieszenia pyłu w atmosferze.

Warto zaznaczyć, że napływ pyłu saharyjskiego do Europy stał się częstszy w ostatnich latach, co potwierdzają badania przeprowadzone przez IMGW. Pojawia się on na Starym Kontynencie nawet kilka razy w roku, co ma związek ze zmianami klimatycznymi, które wpływają na przepływ gorącego powietrza z południa.

Ale czy ten fenomen może być niebezpieczny dla zdrowia?

Zgodnie z opinią profesora Ernesta Kuchara, specjalisty w dziedzinie chorób zakaźnych, Polska jest jednym z ostatnich krajów, do których dotarwa taki pył. "Dociera do nas najmniej z całej Europy - nasi sąsiedzi, jak Niemcy, zmagają się z większymi ilościami tego zjawiska," komentuje ekspert.

Nie jest to jednak zjawisko groźne dla zdrowych ludzi, aczkolwiek profesor Kuchar zwraca uwagę, że osoby z przewlekłymi chorobami płuc, takimi jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) oraz astma, powinny zachować ostrożność. Dla tych, którzy mają obniżoną odporność lub przeżywają inne problemy zdrowotne, kontakt z pyłem może być bardziej niebezpieczny.

Warto również dodać, że w kontekście zmiany klimatu pył saharyjski może mieć wpływ na inne zjawiska atmosferyczne, takie jak opady deszczu. Zjawiska te mogą prowadzić do powodzi w południowej Europie, co w rezultacie może również oddziaływać na Polskę. Dlatego, odpowiednia ostrożność oraz obserwacja zmian pogodowych stają się kluczowe w nadchodzących dniach. Bądźcie czujni!