Kraj

Czy szef KRRiT wpadł w tarapaty? Zaskakująca decyzja Trybunału Konstytucyjnego!

2024-10-03

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego wywołuje kontrowersje

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego (TK), na czele z przewodniczącą Julią Przyłębską oraz członkami Krystyną Pawłowicz, Zbigniewem Jędrejewskim, Bartłomiejem Sochańskim i Jarosławem Wyrembakiem, wywołała ogromne kontrowersje. Podczas posiedzenia niejawnego, które odbyło się w czwartek, wydano zabezpieczenie zakazujące marszałkowi Sejmu i posłom podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby doprowadzić do postawienia szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) - Macieja Świrskiego - przed Trybunałem Stanu.

Świrski przed Trybunałem Stanu?

W maju 185 parlamentarzystów z koalicji rządzącej złożyło w Sejmie wstępny wniosek o pociągnięcie Świrskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, wskazując na aż 11 zarzutów. Zarzuty te dotyczą m.in. niewłaściwego zarządzania ponad 300 milionami złotych z abonamentu na publiczne radio i telewizję, blokowania koncesji dla prywatnych nadawców, w tym stacji takich jak TVN i Tok FM, a także braków w przeprowadzaniu badań oglądalności stacji telewizyjnych.

Piotr Adamowicz, poseł Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący sejmowej komisji kultury, szczegółowo omówił te problemy. „To poważne sprawy, które mają kluczowe znaczenie dla mediów w Polsce” – zaznaczył w wywiadzie.

Na posiedzeniu Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, które miało miejsce 27 lipca, uznano, że wniosek dotyczący Świrskiego wymaga uzupełnień, co dodatkowo komplikuje sprawę.

W obliczu tych zarzutów, Maciej Świrski nie krył swojego zaskoczenia, choć przyznał, że nie jest sam w swoim położeniu. „Mówi się, że przed Trybunałem Stanu powinien stanąć premier Mateusz Morawiecki, prezydent Andrzej Duda oraz Jarosław Kaczyński. To pokazuje, jak skomplikowana jest nasza sytuacja” – komentował w jednym z wywiadów.

Warto dodać, że cała sytuacja odbywa się w kontekście rosnącej napięcia między rządem a mediami, co wywołuje obawy o niezależność mediów w Polsce. Czy to jest początek końca dla szefa KRRiT, czy może jedynie chwilowa turbulencja? Z pewnością będziemy obserwować dalszy rozwój wydarzeń w tej sprawie.