Według danych opublikowanych przez Norweski Związek Samochodowy (NAF), degradacja baterii w samochodach elektrycznych przebiega znacznie wolniej, niż się wcześniej przypuszczało. Od 2022 roku NAF prowadzi badania mające na celu dokładne pomiary pojemności baterii, a ich wyniki pokazują, że po sześciu latach użytkowania średnia degradacja wynosi zaledwie 12%, co oznacza, że większość zbadanych akumulatorów wciąż zachowuje 88-90% swojej pierwotnej pojemności.

To naprawdę dobry wynik, który daje nadzieję na dłuższą żywotność samochodów elektrycznych. Na podstawie przebiegu wynoszącego średnio 102 000 kilometrów, eksperci zauważają, że utrata pojemności jest na poziomie jedynie 3-5% w pierwszym roku. To pokazuje, jak zaawansowane technologie akumulatorów Li-ion stają się z roku na rok.

Interesująco wygląda również dalszy rozwój sytuacji: w perspektywie 18-20 lat eksploatacji, przewiduje się, że pojemność akumulatora spadnie o około 30%. Oznacza to, że po dłuższym użytkowaniu, samochody elektryczne wciąż mogą być w pełni funkcjonalne i oferować przyzwoity zasięg.

Warto również podkreślić, że producenci świadomi są procesów, które zachodzą w ogniwach, dlatego często stosują baterie o wyższych wartościach nominalnych, niż te, które wynikają z homologacji.

Norwegowie są na przodzie badań nad akumulatorami, a NAF prowadzi również dłuższe testy, które pozwalają na precyzyjniejsze określenie stanu akumulatorów. W wyniku tych badań, do tej pory zdarzały się przypadki samochodów, które pomimo przebiegu ponad 300 000 kilometrów, wykazywały nadal 80% pojemności.

Dzięki dokładnym pomiarom i ocenom pojemności, konsumenci mogą mieć większe zaufanie do technologii, jaką oferują samochody elektryczne. Dalszy rozwój tych pojazdów oraz inwestycje w nowe technologie mogą doprowadzić do jeszcze bardziej efektywnych akumulatorów w przyszłości!