Kraj

Diabetycy wściekli na Ministerstwo Zdrowia – Dlaczego ich oburzenie jest uzasadnione?

2025-04-03

Autor: Michał

Dla wielu osób z cukrzycą typu 1, pierwsze lata choroby to prawdziwy koszmar. Diabetycy często muszą stawić czoła nie tylko fizycznym objawom, ale także stygmatyzacji i niewiedzy otoczenia. Zaczynając od codziennych pomiarów poziomu cukru oraz iniekcji insuliny, wielu pacjentów przechodzi przez trudny okres akceptacji swojej choroby. Dopiero możliwość korzystania z pompy insulinowej przynosi ulgę i poprawia komfort życia.

Pompy insulinowe, odpowiedzialne za stałe podawanie insuliny, są sfinansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) dla osób do 26. roku życia. Po tym wieku wielu diabetyków zmuszonych jest do samodzielnego finansowania kosztownych urządzeń, które mogą kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. To wywołuje dylatację emocji wśród pacjentów. Co gorsza, osoby, które nie mogą sobie pozwolić na taką inwestycję, wracają do tradycyjnych iniekcji, co niesie za sobą poważne konsekwencje zdrowotne.

W ostatnich dniach głos w tej sprawie zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek. Poinformował o zaniepokojeniu pacjentów, którzy domagają się wydłużenia okresu refundacyjnego dla osób dorosłych. Jednak Ministerstwo Zdrowia, reprezentowane przez wiceministra Marka Kosa, odmówiło zmian, powołując się na rzekomy "brak dowodów naukowych" na lepszą skuteczność terapii pompami insulinowymi. Ta odpowiedź wywołała oburzenie wśród diabetyków, którzy wskazują na liczne badania potwierdzające skuteczność tej metody leczenia.

Według badań przeprowadzonych m.in. przez dr Beate Karges z RWTH Aachen w Niemczech, pacjenci korzystający z pomp insulinowych doświadczają znacznie mniejszych wskaźników hipoglikemii i kwasicy ketonowej w porównaniu do osób stosujących tradycyjne iniekcje. Dodatkowo, wydatki na insulinę dla osób korzystających z pompy są zazwyczaj niższe, co sprawia, że terapia ta staje się bardziej opłacalna na dłuższą metę.

Dla diabetyków, komfort psychiczny i fizyczny jest kluczowy. Pompa insulinowa, nazywana potocznie "sztuczną trzustką", umożliwia im prowadzenie bliższego do normy życia, co ma ogromne znaczenie w kontekście unikania powikłań zdrowotnych, które mogą prowadzić do wysokich kosztów leczenia w przyszłości.

W obliczu takich argumentów, wiele osób zastanawia się, czy Ministerstwo Zdrowia naprawdę dąży do poprawy jakości życia pacjentów z cukrzycą, czy raczej stawia na oszczędności w ramach budżetu NFZ. Pytaniem pozostaje, czy nie lepiej inwestować w refundację terapii pompami insulinowymi już teraz, by w przyszłości uniknąć potencjalnych wydatków związanych z komplikacjami choroby. Diabetycy coraz głośniej apelują o zmiany, bo nie wyobrażają sobie powrotu do codziennych zastrzyków, które mogłyby zaważyć na ich zdrowiu i samopoczuciu.