Donald Tusk, lider opozycji, skomentował ostatnie doniesienia dotyczące liczby ofiar powodzi, które nawiedziły Polskę, zwracając uwagę na całkowitą dezinformację panującą w mediach.

Tusk wskazał, że przedstawiane przez różne źródła informacje dotyczące liczby ofiar są nieprawdziwe i wywołują niepotrzebne emocje w społeczeństwie.

Podkreślił, że dane, które mówią o rzekomych trzech ofiarach śmiertelnych w Lądku-Zdroju oraz siedmiu w Stroniu Śląskim, pochodzą z 17 września, a jak później ustaliły służby, były one nieaktualne i niepoparte faktami.

Przekonywał, że takie sensacyjne wiadomości szkodzą nie tylko tworzeniu atmosfery paniki, ale także pracy policji i służb ratunkowych.

Wznosząc głos krytyki, Tusk zaznaczył, że najpierw rodziny ofiar powinny być informowane o śmierciach w swoich szeregach, ponieważ jest to kwestia wielkiej wagi i emocji.

"Nie może być tak, że rodziny dowiadują się o tragedii z mediów, podczas gdy są w to wmieszane nieprawdziwe liczby i spekulacje" - powiedział Tusk.

Po wystąpieniu Tuska, wielu ekspertów oceniło, że tego rodzaju sytuacje mogą powtórzyć się w przyszłości, dlatego konieczne jest zachowanie ostrożności w przekazywaniu wiadomości o katastrofach.

W obliczu zmiany klimatu i coraz częstszych katastrof naturalnych, apelował o rzetelne informowanie opinii publicznej oraz wzmocnienie systemów ratunkowych w Polsce.