Elżbieta Dmoch, ikona polskiej muzyki i współautorka niezapomnianych przebojów zespołu "Dwa plus Jeden", przez wiele lat żyła w izolacji od świata. Po tragicznej śmierci swojego ukochanego, Janusza Kruka, w 1992 roku, artystka oddaliła się od ludzi, odrzucając wszelką pomoc i wsparcie.

Na szczęście, Polska Fundacja Muzyczna dostrzegła trudną sytuację Dmoch i postanowiła jej pomóc. Fundacja zapewniła artystce nie tylko opiekę medyczną, ale również wyremontowała jej mieszkanie. Z pieniędzy, które Dmoch zarobiła z tantiem, udało się odnowić kuchnię i łazienkę, a dzięki darowiznom fanów zostały również odświeżone inne pomieszczenia, takie jak przedpokój i pokój dzienny.

W tym roku Elżbieta Dmoch miała świętować swoje 73. urodziny w towarzystwie przyjaciół z Polskiej Fundacji Muzycznej. Niestety, w wyniku wypadku, w którym artystka złamała rękę, uroczystość musiała zostać przesunięta. Jak ujawnia szef Fundacji w rozmowie z mediami, Elżbieta potknęła się i upadła, co skutkowało sześciotygodniowym noszeniem gipsu. Mimo pewnego dyskomfortu, artystka czuje się dobrze i ma nadzieję na szybki powrót do pełni zdrowia.

Po śmierci Janusza Kruka, Dmoch przez lata zmagała się z samotnością i żalem. Położona w warszawskim Żoliborzu, a następnie w nieogrzewanej chałupie bez bieżącej wody w wiosce Gładków, artystka znalazła się w trudnej sytuacji. W 2022 roku, po emisji materiału o jej życiu w programie "Uwaga!", jej los zainteresował wiele osób z branży muzycznej, które zaczęły oferować pomoc. Obecnie Elżbieta Dmoch pozostaje pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej, a także wspierana jest przez wiernych fanów, którzy wysyłają jej różne przemiłe gesty, takie jak robione na drutach czapki i szaliki.

Pojawiają się również głosy, że Elżbieta Dmoch może wkrótce powrócić na scenę, co byłoby spełnieniem marzeń wielu jej fanów i ukoronowaniem jej powrotu do życia artystycznego po latach milczenia. Czy powróci do muzyki, czy jej serce wciąż jest zranione, a może wreszcie znajdzie siłę, by zrealizować swoje dawne pasje? To pozostaje tajemnicą, jednak wszyscy trzymamy za nią kciuki!