Dwukolorowa obudowa? Tego nie dostaniemy!

Miłośnicy Apple'a z zapartym tchem oczekiwali na pierwsze rendery iPhone'a 17 Pro, które miały zaprezentować dwukolorowe wykończenie tylnego panelu, z wyspą aparatów w innym kolorze niż plecki. Niestety, według Marka Gurmana z Bloomberga, ten pomysł nie zostanie zrealizowany. Tylny moduł aparatu będzie miał jednolitą kolorystykę, co pasuje do dotychczasowej filozofii projektowania Apple'a.

Jednak zmiana na wyspie aparatów pozostaje

Najbardziej zauważalną zmianą w designie iPhone'a 17 Pro będzie przeprojektowana wyspa aparatów. Zamiast tradycyjnego układu, Apple zdecyduje się na szerszą wyspę kamer, która rozciągnie się na całą szerokość tyłu urządzenia. Taki układ przypomina rozwiązania stosowane w smartfonach Google Pixel, ale zachowa minimalistyczny charakter, do którego przyzwyczaiły nas nowe modele Apple'a.

Mark Gurman zaznacza, że Apple zarezerwowało zdecydowanie odważniejsze zmiany na przyszłość. Na 20-lecie iPhone'a w 2027 roku firma planuje wprowadzenie składanych modeli oraz całkowicie przeprojektowanego wariantu Pro. W międzyczasie iPhone 17 Pro skupi się na ewolucji designu i funkcjonalności.

Premiera iPhone'a 17 Pro, wraz z jego bardziej zaawansowanymi wersjami, jak Pro Max oraz ultracienki iPhone Air, odbędzie się we wrześniu 2025 roku. Choć zmiany wizualne pozostaną subtelne, można się spodziewać znaczących ulepszeń technicznych, takich jak możliwość nagrywania w jakości 8K i bardziej zaawansowane funkcje fotograficzne.

Apple po raz kolejny postawiło na subtelne zmiany zamiast radykalnych innowacji. Brak dwukolorowego wykończenia może rozczarować niektórych fanów, ale przeprojektowany układ kamer oraz zachowanie klasycznej estetyki firmy powinny przypaść do gustu użytkownikom ceniącym minimalistyczny design. Warto również zauważyć, że coraz więcej spekulacji dotyczy wprowadzenia równoległych modeli z bardziej zróżnicowanymi funkcjami i cenami, co może przyciągnąć szersze grono odbiorców. Wszystko wskazuje na to, że prawdziwa rewolucja w produktach Apple'a nadejdzie dopiero za dwa lata!