Iran wydaje się unikać zaangażowania w konflikt, ale przyczyny tego są bardziej skomplikowane, niż się wydaje. Choć Hezbollah i inne grupy związane z Iranem, takie jak Hamas, potrzebują wsparcia, Teheran ma inne priorytety - przede wszystkim rozwój swojego programu nuklearnego.

Nowy prezydent Iranu, Masud Pezeszkian, wyraża zdecydowany sprzeciw wobec dalszego „przelewania krwi irańskich żołnierzy”. W sytuacji, w której Hezbollah stoi wobec poważnych wyzwań, Iran woli skoncentrować swoje zasoby na osiągnięciu statusu mocarstwa jądrowego.

Eksperci oceniają, że Iran jest bardzo bliski wyprodukowaniu bomby atomowej - według niektórych danych, proces ten może zająć tygodnie. Iran dysponuje nie tylko odpowiednim surowcem, ale również wiedzą techniczną. Kluczowym jednak pozostaje zagadnienie zainstalowania głowic jądrowych na pociskach, co wciąż wymaga więcej czasu.

Głos na temat strategii Iranu w tym zakresie zabrał egipski politolog, Said Sadek, który zwrócił uwagę, że Iran jest skłonny poświęcić sojuszników, takich jak Hezbollah, aby stać się drugim po Izraelu państwem atomowym w regionie. „Iran zdradził Hezbollah” - podsumowuje Sadek, wskazując na malejącą solidarność w ramach tzw. osi oporu.

W tej chwili napięcie w regionie narasta. Hezbollah wystrzelił rakiety w kierunku Izraela, co skłoniło armię izraelską do wprowadzenia restrykcji dotyczących zgromadzeń oraz poruszania się w okolicach granicy. Izraelska operacja lądowa w Libanie jest ograniczona do terenów południowych, jednak wciąż istnieje możliwość eskalacji konfliktu, szczególnie jeśli Izrael zdecyduje się na inwazję Beirutu.

Mimo że głosy o ataku na irańskie instalacje atomowe stają się coraz głośniejsze, Iran nie będzie w stanie w krótkim czasie zareagować militarnie na potencjalny atak Izraela. Syria, jako sprzymierzone terytorium, jest w zbyt słabym stanie, by pomóc w szybkim przerzucie wojsk. Iran zatem stawia na wsparcie generałów oraz doradców wojskowych dla swoich sojuszników, wiedzac, że mogą oni stać się celem izraelskich ataków.

W kontekście globalnym, rozwój sytuacji w Iranie może mieć dalekosiężne konsekwencje, nie tylko dla regionalnego bezpieczeństwa, ale także dla relacji z zachodnimi mocarstwami, które obawiają się potencjalnej destabilizacji Bliskiego Wschodu w przypadku, gdy Iran osiągnie pełną zdolność jądrową.