Karol Strasburger, znany dziennikarz i prezenter telewizyjny, zszokował opinnię publiczną swoim szczerym wyznaniem na temat emerytury. W rozmowie z "Faktem" przyznał, że środki, które otrzymuje od państwa, są niewystarczające, aby utrzymać dotychczasowy standard życia, do którego jest przyzwyczajony. Mimo to, Strasburger nie identyfikuje się jako emeryt i nie ma zamiaru rezygnować z pracy w mediach.

— Praca w telewizji to dla mnie nie tylko zawód, lecz przede wszystkim pasja — podkreśla aktor.

Z informacji udostępnionych przez portal natemat.pl wynika, że wysokość emerytury Strasburgera wynosi maksymalnie 2 tys. zł. Sam aktor zaznacza, że miesięcznie otrzymuje od 1 tys. do 2 tys. zł. W swoich mediach społecznościowych podkreślił, że jego emerytura jest jedną z najniższych, co czyni ją praktycznie nieodczuwalną. — Oto prawda: pomimo tego, że przez lata płaciłem składki, teraz, gdy nadeszła emerytura, czuję się tak, jakby jej nie było. Nie obciążyłem państwa w żaden sposób, np. korzystając z leczenia szpitalnego czy innych dopłat — zaznaczył w swoim wpisie na Instagramie.

Warto zauważyć, że temat emerytur w Polsce stał się niezwykle aktualny, zwłaszcza w kontekście starzejącego się społeczeństwa i rosnącej liczby osób, które zmagają się z niskimi świadczeniami emerytalnymi. Czy istnieje sposób na poprawę tej sytuacji? To pytanie staje się coraz bardziej pilne, a głosy takie jak Karola Strasburgera mogą przyczynić się do publicznej debaty na ten istotny temat.