"Katastrofa tuż za rogiem!". Turcja szykuje się do wielkiej ofensywy w Syrii
2024-12-17
Autor: Jan
Według doniesień "The Wall Street Journal", tureckie siły zbrojne, składające się z rebeliantów, tureckich komandosi i znacznej ilości artylerii, gromadzą się w okolicach miasta Ain el-Arab. Źródła w gazecie podkreślają, że działania Ankary przypominają inwazję z 2019 roku, która miała miejsce w północno-wschodniej Syrii.
Czy Turcja planuje zajęcie części Syrii?
W artykule zawarto także informację, że 16 grudnia przedstawiciel administracji syryjskich Kurdów, Ilham Ahmed, zaapelował do nowo wybranego prezydenta USA, Donalda Trumpa, o presję na prezydenta Turcji, Recepa Tayyipa Erdogana. Ahmed ostrzegł: "Celem Turcji jest ustanowienie faktycznej kontroli nad naszą ziemią, zanim obejmiesz urząd. Jeśli inwazja Turcji zostanie kontynuowana, konsekwencje będą katastrofalne".
Gazeta dodała, że rozmowy o zawieszeniu broni pomiędzy syryjskimi Kurdami a wspieranymi przez Turcję rebeliantami w Ain al-Arab, w których pośredniczył Waszyngton, zakończyły się niepowodzeniem. Zgodnie z informacjami przedstawiciela Syryjskich Sił Demokratycznych, w okolicach miasta następuje obecnie "znaczne zwiększenie obecności wojskowej".
Ahmed dodał: "Po drugiej stronie granicy widzimy już nacierające wojska tureckie, a nasi cywile żyją w ciągłym strachu przed nieuchronną śmiercią i zniszczeniem". To alarmujące twierdzenie podkreśla rosnące napięcie na tym obszarze.
Pojawiają się również obawy, że podobnie jak podczas pierwszej kadencji Trumpa, która częściowo wycofała amerykańskie wojska z północno-wschodniej Syrii, obecna sytuacja może doprowadzić do kolejnej fali przemoc, uniemożliwiając stabilizację w regionie. Historyczne działania Turcji w Syrii doprowadziły do śmierci setek tysięcy Syryjczyków oraz zmusiły miliony do opuszczenia swoich domów, stawiając świat przed kolejnym kryzysem humanitarnym.
Zainteresowanie międzynarodowe
Międzynarodowa społeczność obserwuje sytuację z niepokojem. W obliczu możliwej eskalacji konfliktu, niektórzy analitycy zwracają uwagę na potrzebę interwencji ONZ oraz zacieśnienia współpracy z lokalnymi grupami humanitarnymi, aby zapobiec dalszym dramatycznym stratom wśród cywili. Czy świat pozwoli na kolejne powtórzenie tragicznej historii? To pytanie zyskuje na znaczeniu w obliczu nadchodzących wydarzeń.