Szwedzka firma Oriflame, znana na całym świecie z produkcji kosmetyków, ogłosiła zaskakującą decyzję o zamknięciu swojej fabryki w Warszawie. Produkcja zostanie przeniesiona za granicę, co oznacza, że cała załoga zakładu straci pracę.

Plan Oriflame zakłada stopniowe wygaszanie produkcji w Warszawie w ciągu najbliższych dwóch lat. Chociaż firma nie wycofuje się z rynku polskiego, to produkcja kosmetyków będzie odbywać się w innych europejskich zakładach. Jednym z głównych powodów tej decyzji są rosnące koszty działalności w Polsce, w tym szczególnie koszty pracy i energii.

Jak wynika z informacji przekazanych przez media, decyzja o zamknięciu fabryki była podyktowana potrzebą modernizacji procesów produkcyjnych, a także przyspieszenia wdrażania innowacji. "Przeniesienie produkcji do wyspecjalizowanych partnerów w Europie umożliwi nam dostęp do nowoczesnych technologii i bardziej zaawansowanych procesów produkcyjnych niż te, które oferuje obecna fabryka w Warszawie" – napisano w komunikacie prasowym.

Wszystkie bieżące zamówienia zostaną zrealizowane lub przekazane nowym partnerom produkcyjnym, co ma na celu zachowanie ciągłości usług dla klientów oraz dostawców.

Niestety, oznacza to także, że wszyscy pracownicy warszawskiej fabryki, która produkowała ponad 100 milionów sztuk kosmetyków rocznie i zatrudniała około 400 osób, będą musieli zmierzyć się z procesem zwolnień. Oriflame zapewni, że wszyscy otrzymają pakiety odpraw przewyższające wymogi prawne, a także wsparcie w poszukiwaniu nowego zatrudnienia.

Co ciekawe, Oriflame jest obecne na polskim rynku od 1991 roku. Choć produkcja będzie odbywać się w innych krajach, firma planuje nadal sprzedawać swoje kosmetyki w Polsce oraz rozwijać działalność. Przemiany w branży kosmetycznej oraz zwiększająca się konkurencja mogą jednak stanowić wyzwanie dla Oriflame.

Czy zamknięcie warszawskiej fabryki to krok w stronę stabilizacji, czy może zwiastun trudnych czasów dla firmy? Będzie to z pewnością temat, na który będziemy zwracać uwagę w nadchodzących miesiącach.