Niedawno zapadł wyrok sądu, który oddalił pozew Weroniki Ciechowskiej, domagającej się praw do tantiem po legendarnym muzyku Grzegorzu Ciechowskim. Właściciel filmu "Obywatel Miłość", Anna Skrobiszewska, wdowa po Ciechowskim, nie kryje swojego zdenerwowania. Twierdzi, że pozew był jedynie formą zemsty za film, który wiele ujawnia na temat ich skomplikowanej relacji.

— Sąd uznał roszczenia Weroniki za całkowicie bezzasadne. Od początku bazowały one na kłamstwach, które nie zostały potwierdzone żadnymi dowodami — powiedziała Anna Skrobiszewska. — Moim zdaniem, to była zemsta za naszą produkcję filmową, a Sąd podkreślił, że należy uszanować ostatnią wolę Grzegorza, zawartą w jego testamencie.

Historia rodziny Ciechowskich i Skrobiszewskich jest pełna zwrotów akcji. Grzegorz Ciechowski, znany muzyk, zakochał się w Małgorzacie Potockiej, co miało wpływ na rozwody i narodziny ich córki, Weroniki. Po pewnym czasie ożenił się z Anną Wędrowską, która później stała się nie tylko żoną, ale także matką jego kolejnych dzieci. Po tragicznej śmierci Grzegorza, Anna znalazła wsparcie u nowego partnera — Wojciecha Skrobiszewskiego, który zrealizował film o Ciechowskim, wywołując kontrowersje w rodzinie.

Konflikt zaostrzył się, kiedy Małgorzata Potocka wydała swoją książkę, gdzie nie szczędziła krytycznych uwag pod adresem Anny, co doprowadziło do zerwania kontaktów. Po latach milczenia, Anna postanowiła opowiedzieć swoją wersję wydarzeń w dokumencie, który wzbudził duże emocje i kontrowersje.

Bruno Ciechowski, syn Grzegorza, wyraził swoje zdziwienie całą sytuacją. Mówi, że chociaż to trudna historia dla wielu, to ocenia tych, którzy chcą opowiedzieć prawdę o związku z ojcem, nawet jeśli to może dziwić.

— Wojtek to dobry facet i rozumie tę sytuację. Po śmierci taty to on był dla mnie tatą — podsumował Bruno, dodając, że film jest na swój sposób bardzo osobisty. To wszystko pokazuje, jak skomplikowane są relacje w tej rodzinie, pełnej tajemnic i dramatów.

Jak zakończy się ta saga w słynnej rodzinie muzycznej? Czy Weronika podejmie dalsze kroki prawne? Czas pokaże!