Nawrocki rozpoczął swoją przygodę z profesjonalnym futbolem w Werderze Brema, a następnie przeniósł się do Warty Poznań. Jego gra przykuła uwagę działaczy Legii Warszawa, co zaowocowało transferem do stolicy. W Legii jego kariera nabrała tempa. Dzięki solidnym występom w lidze i europejskich pucharach, zyskał reputację obiecującego zawodnika, który mógł w przyszłości stanowić filar reprezentacyjnej obrony.

Jednak w miarę jak przychodziły kontuzje, kariera Nawrockiego zaczęła hamować. Po dwóch latach w Legii, przeprowadził się do Celtiku Glasgow, co przyniosło Legii 5 milionów euro. Niestety, jego przygoda na Wyspach Brytyjskich nie przebiegała tak pomyślnie. Działania kontuzji sprawiły, że w ciągu 1,5 sezonu rozegrał zaledwie kilka meczów.

Według szkockich dziennikarzy, Nawrocki stoi na rozdrożu. Mają oni wątpliwości co do jego przyszłości w Celtiku. Aby móc liczyć na regularną grę, musiałby zmienić otoczenie, ponieważ rywale do składu, tacy jak Carter-Vickers, Trusty czy Scales, wydają się być na czołowej pozycji i regularnie dostają szansę na grę.

W świetle obecnych okoliczności, Nawrocki nie zdołał uzyskać rytmu meczowego, a jego rywale w defensywie zyskują przewagę dzięki stałej grze. Wymagania Celtiku są ogromne i, niestety, brak czasu na adaptację w takim zespole stawia go w trudnej sytuacji. Ryan McGinlay, dziennikarz Celtic Way, również stwierdza, że dla dobra swojej kariery Nawrocki potrzebuje zmiany klubowej, by móc regularnie występować na boisku.

W obliczu rosnącej konkurencji w Celtiku i braku możliwości kontynuowania kariery w obecnych realiach, można spekulować, że Nawrocki powinien rozważyć wypożyczenie lub transfer do innego zespołu. Mimo iż ma jeszcze czas na odbudowę, jego przyszłość zdaje się być coraz bardziej niepewna w obecnej sytuacji.