W Sejmie pojawił się niepokojący apel dotyczący skuteczności egzekucji długów. Rozpoczęta petycja podkreśla, że rosnąca wysokość najniższej krajowej grozi przesunięciem granic ochrony dłużników, co może doprowadzić do sytuacji, w której komornik bez przeszkód będzie mógł zająć całe wynagrodzenie minimalne.

Od 1 stycznia 2025 roku, na skutek podwyżki płacy minimalnej do 4666 zł brutto, kwoty wolne od potrąceń również ulegną zmianie. Obecnie na mocy art. 87 Kodeksu pracy, dłużnicy zarabiający minimalną pensję są w sytuacji, gdzie egzekucja długów staje się niezwykle trudna - informuje autor petycji, który pragnie pozostać anonimowy.

Jakie będą przepisy w nowym roku?

W zależności od rodzaju zadłużenia wysokość kwoty wolnej od potrąceń będzie się zmieniać: 1. Przy egzekucji innych należności niż alimenty, kwota ta wzrośnie do 3510,92 zł. 2. Przy zajęciach związanych z należnościami z tytułu zaliczek finansowych będzie to 2633,19 zł. 3. W przypadku kar przewidzianych w Kodeksie pracy, kwota wyniesie 3159,83 zł. 4. Dodatkowo, przy dobrowolnych potrąceniach zgadzających się z pracownikiem – 2808,74 zł.

Autor petycji argumentuje, że wraz z podwyżką płacy minimalnej należy zaktualizować zapisy Kodeksu pracy, aby umożliwić skuteczniejsze egzekucje, które w przeciwnym razie mogą wprowadzać chaos w gospodarce. Wzrost zadłużenia wśród obywateli, zwłaszcza najemców lokali publicznych, staje się coraz bardziej niebezpieczny. Dane z Krajowego Rejestru Długów pokazują, że około 8 milionów mieszkań w Polsce jest znajdowało się w trudnej sytuacji finansowej.

„Bez podjęcia działań w kierunku reformy systemu egzekucji, zarówno dłużnicy, jak i wierzyciele będą ponosić straty” – podkreśla autor zaniepokojonej petycji. Przyszłość polskiego prawa zadłużeniowego stoi więc pod dużym znakiem zapytania. Czy Sejm przyjmie te zmiany i jakie będą ich konsekwencje dla obywateli? Tylko czas pokaże.