Na platformie Max zadebiutował fascynujący polski serial „Porządny człowiek”, stworzony przez Krzysztofa Czeczota i Marka Modzelewskiego, a wyreżyserowany przez Aleksandrę Terpińską. Ten sześcioodcinkowy thriller psychologiczny prezentuje skomplikowaną psychologię postaci i daje widzom do zrozumienia, jak łatwo można przekroczyć granice moralności w trudnej sytuacji.

Główny bohater, Paweł Prus (grany przez Krzysztofa Czeczota), jest uznawanym kardiochirurgiem, którego życie z pozoru wydaje się idealne. Oglądamy go w chwili, gdy jego sielankowe życie zaczyna się walić — w jednej z pierwszych scen widzimy go w samochodzie, krzyczącego z frustracji po wydarzeniach, które zmienią jego życie na zawsze. Retrospekcje pokazują nam, jak doszedł do tego krytycznego momentu.

Rodzina Prusów, w skład której wchodzi żona Anna (Magdalena Czerwińska) i syn Jaś (Antoni Tyszkiewicz), tworzy obraz idyllicznej jednostki domowej. Paweł, jako kochający mąż i ojciec, ma wszystko — stabilną pracę, przyszłość kariery w postaci awansu na ordynatora oddziału i rodzinę. Jednak incydent, w którym jego syn zostaje pobity przez rówieśnika, staje się dla niego punktem zwrotnym, wprowadzając go w spirale konfliktów.

W miarę rozwoju fabuły widzowie są świadkami, jak Paweł zmienia się w zrozpaczonego, a jednocześnie niebezpiecznego mężczyznę. Silne napięcie, które buduje serial, sprawia, że zarówno widzowie, jak i krytycy zadają sobie pytanie, co zrobi ten „porządny człowiek”, aby chronić honor swojej rodziny i zyskać sprawiedliwość dla swojego syna?

W „Porządnym człowieku” zastosowano specjalną narrację, w której współczesne wydarzenia przeplatają się z tajemniczymi reminiscencjami z dzieciństwa Pawła. Tajemnice jego przeszłości odzwierciedlają trudne relacje z ojcem (Jan Englert), co wnosi dodatkową głębię do fabuły. Chłodne, pełne napięcia rozmowy między mężczyznami pokazują wielowarstwowy portret przemocy międzypokoleniowej, która kształtuje ich zachowanie i wybory.

Serial zaskakuje solidną grą aktorską, zwłaszcza Czeczota, który zdaje się przeskakiwać pomiędzy różnymi emocjami: od miłości do złości, od strachu do determinacji. Jednak nie można pominąć kilku fabularnych nieścisłości, które mogą zaskoczyć widzów. Na przykład dziwi fakt, że niektóre krytyczne wydarzenia, zwłaszcza te związane z przemocą, odbywają się w miejscach publicznych, gdzie monitoring powinien był uchwycić te sytuacje.

Nie sposób nie zauważyć porównań do postaci Waltra White'a z „Breaking Bad”, co stawia pytanie, czy Paweł Prus rzeczywiście może być jego polskim odpowiednikiem. Sześć odcinków, które do tej pory udostępniono, pozostawiają pytania, lecz także dają nadzieję na dalszy rozwój w kolejnych epizodach.

„Porządny człowiek” intryguje widzów, wzbudzając ciekawość i pragnienie sprawdzenia, co zdarzy się dalej. Serial ten nie tylko zadaje pytania o moralność i konsekwencje działań, ale również eksploruje złożoność relacji rodzinnych i granice, jakie są przekraczane przez osoby uznawane za „porządne”. Paweł Prus sam bowiem przyznaje, że jest porządnym człowiekiem, co zdaje się niepokojące, zwłaszcza w kontekście jego działań. Warto śledzić tę produkcję, mając nadzieję na złożoną i wciągającą opowieść, która wzbogaci polski krajobraz telewizyjny.