Kasem, lider Hezbollahu, ogłosił triumf swojej grupy, stwierdzając, że nie pozwolili wrogowi zniszczyć Hezbollahu ani osłabić jego pozycji. Nawiązał również do planów współpracy z armią libańską w zakresie wdrażania warunków zawieszenia broni oraz wzmacniania zdolności obronnych państwa.

Po roku intensywnych walk, ostatnie starcia przerodziły się w otwartą wojnę, a zawieszenie broni ogłoszono na 60 dni. Obie strony zobowiązały się do wycofania swoich sił z południa Libanu, które przejmie kontrola regularnej armii libańskiej.

Mimo zawarcia rozejmu, napięcia w regionie nie ustają. Obie strony wciąż oskarżają się o łamanie zawieszenia broni, co może prowadzić do nowych konfliktów. Izrael w ostatnich dniach przeprowadził kilka ostrzałów, twierdząc, że odpowiada w ten sposób na naruszenia umowy.

Hezbollah, wspierany przez Iran, od lat dominuje w południowym Libanie, gdzie jego boje z Izraelem nasiliły się po wybuchu konfliktu w Strefie Gazy jesienią 2023 roku. Izraelskie bombardowania zniszczyły znaczne obszary kraju, prowadząc do około 4000 ofiar, co wywołało ogromny kryzys humanitarny i migrantów wewnętrznych.

Wojsko izraelskie twierdzi, że zabiło 2500-3500 bojowników Hezbollahu, w tym jego lidera Hasana Nasrallaha. Ta intensywna ofensywa miała na celu osłabienie militarnych zdolności Hezbollahu, uznawanego za organizację terrorystyczną.

Warto dodać, że Hezbollah, założony w 1982 roku, od początku swojego istnienia głosił chęć zniszczenia Izraela. Historia tej grupy pełna jest militarnych konfrontacji, które w 2006 roku doprowadziły do długotrwałego konfliktu. Oprócz bieżącego kryzysu, władze USA i Francji, po negocjacji rozejmu, obiecały wzmocnienie armii libańskiej, aby mogła skutecznie egzekwować warunki zawieszenia broni i unikać eskalacji przemocy na południu kraju.