Marcela Leszczak, znana influencerka i żona Michała Koterskiego, opublikowała na swoim Instagramie poruszający post, w którym opisała ostatnie problemy zdrowotne. Mimo pozytywnych wyników badań, udało się jej ostatecznie zdiagnozować tężec – stan, który może być mylony z depresją lub nerwicą. Tężec, charakteryzujący się mrowieniem i skurczami mięśni, jest efektem niedoboru wapnia we krwi.

W trakcie swojej relacji, Leszczak ujawnia, że odczuwała skrajne zmęczenie i problemy z sercem, co skłoniło ją do poszukiwania dalszej pomocy lekarzy. "Czułam, jakby odcięto mi prąd – nie mogłam normalnie funkcjonować," powiedziała. "Od czterech dni czułam się fatalnie. Myślałam, że to tylko nerwica, ale zmiany w samopoczuciu były tak drastyczne, że postanowiłam skonsultować się z ekspertem."

Po ujawnieniu swojej walki z tężcem, Leszczak otrzymała wiele wsparcia od swoich obserwatorów, którzy także zmagają się z podobnymi problemami zdrowotnymi. Wiele osób podzieliło się swoimi historiami, podkreślając, jak ważna jest właściwa diagnoza oraz suplementacja. Podkreślili znaczenie, jakie ma współpraca z lekarzami oraz regularne monitorowanie swojego zdrowia.

Marcela Leszczak ponownie podniosła świadomość na temat poważnych problemów zdrowotnych, które mogą nie być od razu rozpoznawane. Dzięki jej odwadze, zainspirowała wiele osób, aby nie ignorowały swoich objawów oraz szukały profesjonalnej pomocy. Cały czas zachęca swoich fanów do dbania o zdrowie i zwracania uwagę na wszelkie niepokojące symptomy.

To nie tylko osobisty apel Leszczak, ale także praktyczna lekcja dla nas wszystkich: nie lekceważmy objawów, nawet jeśli wydają się nam błahe. Utrzymanie zdrowia w dobrej kondycji powinno być naszym priorytetem. Zachęcamy do śledzenia jej kolejnych relacji, w których dzieli się swoimi przemyśleniami i postępami w leczeniu.