Margaret, znana również jako Małgorzata Jamroż, zyskała popularność na polskiej scenie muzycznej po uczestnictwie w programie "Szansa na sukces" w 2006 roku, gdzie zdobyła wyróżnienie. W 2009 roku dołączyła do zespołu "oNieboLepiej", a także powróciła do programu, gdzie zwyciężyła w odcinku z Moniką Brodką jako gościem. Od tamtego czasu jej kariera nabrała tempa i artystka stała się jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek.

Zbliżające się rozdanie Fryderyków, zaplanowane na 5 kwietnia, miało być dużym wydarzeniem. Margaret, mimo nominacji w kategorii "Album Roku Pop" za swój nowy album, postanowiła nie uczestniczyć w gali. Informację o swojej decyzji ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, wywołując falę reakcji wśród fanów i mediów.

"Dziś rozdanie Fryderyków – mój album jest nominowany w kategorii Album Roku Pop, ale mnie tam nie będzie… jestem totalnie gotowa" – napisała Margaret, dodając, że zamiast tego zamierza spędzić czas w domowym zaciszu. W swoim poście ironicznie zaznaczyła, że "odpoczynek to też sukces" i zapowiedziała, że będzie komentować występy kolegów artystów z wygodnej kanapy, z popcornem w ręku.

Jej kontrowersyjna decyzja zaskoczyła wielu, zwłaszcza że Fryderyki to jedna z najważniejszych imprez w polskim przemyśle muzycznym. Fani zastanawiają się, co mogło skłonić artystkę do tej rezygnacji. Niektórzy sugerują, że może to być związane z jej pragnieniem odpoczynku, czy też chcące uniknąć stresu towarzyszącego galom.

Jak się okazuje, Margaret w ostatnim czasie przechodzi przez wewnętrzną metamorfozę, co także wpłynęło na tę decyzję. Muzyczka postanowiła bardziej skupić się na sobie oraz swoim samopoczuciu, a nie tylko na wyścigu o nagrody. Jak sama przyznała, jej "Fryderyki" będą odbywać się w domu, co może być nowym podejściem do sukcesu i popularności. Ciekawe, jaki wpływ na jej karierę będzie miała ta decyzja w przyszłości.