Świat

Marsylia w obliczu brutalnych zbrodni: Młodzi "jobberzy" sieją postrach

2024-11-25

Autor: Andrzej

Marsylia, znana z burzliwej historii, od dawna boryka się z problemem przestępczości zorganizowanej i handlu narkotykami. Miasto, będące bramą do Morza Śródziemnego, przyciągało imigrantów, co sprawiło, że stało się różnorodne kulturowo, ale również obszarem, w którym rozwinęły się nowe formy przestępczości.

W obliczu rosnącej przestępczości, w ostatnim czasie na pierwszy plan wysunęły się dwie rywalizujące gangi: Yoda i DZ Mafia. Pierwsza z nazw nawiązuje do popularnej postaci z "Gwiezdnych wojen", podczas gdy DZ Mafia nawiązuje do algierskiego słowa dzayer, oznaczającego Algierczyków. Te organizacje przestępcze stosują nowe metody rekrutacji, często korzystając z mediów społecznościowych, co dramatycznie obniża koszty zwerbowania płatnych zabójców.

Olivier Leurent, prezes sądu w Marsylii, zwraca uwagę na niepokojący trend. Współczesne metody werbowania sprawiły, że płatni zabójcy są teraz wynajmowani za kwotę jedynie 10-15 tys. euro, podczas gdy jeszcze 20 lat temu kontrakty opiewały na 80-100 tys. euro. Tak niskie stawki oraz wykorzystanie młodych ludzi w roli przestępców prowadzi do ich dehumanizacji; wielu z nich staje się de facto półniewolnikami, przetrzymywanymi jako zakładnicy.

Wstrząsające zdarzenie, które miało miejsce na początku października, dotyczyło 15-letniego chłopca rekrutowanego przez mafię. Jego zadaniem miało być podpalenie drzwi mieszkania gangsterów. Został on wynajęty przez 23-letniego więźnia, który oferował mu 2 tys. euro. Niestety, chłopak w trakcie akcji został brutalnie zaatakowany przez rywali, którzy zadali mu ponad 50 ran nożem i podpalili na żywca.

Wkrótce po tym incydencie, ten sam więzień skontaktował się z 14-latkiem, oferując mu 50 tys. euro za zabicie członka konkurencyjnego gangu. Akcja, w której uczestniczył 36-letni taksówkarz, zakończyła się tragicznie. Młody chłopak zastrzelił niewinnego kierowcę, który nie zastosował się do poleceń.

Prokurator Nicolas Bessone przestrzega przed młodocianymi przestępcami, których działania stają się coraz bardziej brutalne i bezwzględne. Gangsterzy rekrutują dzieci i nastolatków, często oszukując ich iluzją łatwego zarobku. Takie praktyki niosą ze sobą okrutne konsekwencje, a Marsylia staje się coraz bardziej przypominająca pole bitwy.

Niepokojące jest również, że fenomen "jobberów" – płatnych zabójców zatrudnianych na krótkoterminowe umowy, wynika z nienasycenia rynku przestępczego. Gangi w Marsylii korzystają z nowoczesnych platform jak Snapchat i TikTok, aby werbować młodych ludzi, często z ubogich dzielnic, do popełnienia zbrodni. Rekrutacja za pośrednictwem mediów społecznościowych umawia się na koszt w wysokości 10-20 tys. euro, co czyni te działania atrakcyjnymi dla młodzieży w trudnej sytuacji finansowej.

Te zjawiska nie pozostają bez echa. Mieszkańcy Marsylii zaczynają się bać i obawiają się, że ich miasto staje się areną walki gangów, która może przerodzić się w coś jeszcze bardziej przerażającego. Historie o przestępczości zorganizowanej w Marsylii nie są nowe, ale sposób, w jaki młodzi ludzie są zaangażowani w brutalne praktyki mafii, budzi nowe obawy o przyszłość tego regionu. W obliczu narastającego dopingu dla przemocy, Marsylia potrzebuje skutecznych rozwiązań, aby powstrzymać spiralę przemocy oraz przywrócić bezpieczeństwo w swoich dzielnicach.