Kilka dni temu, rynek w Białymstoku zapełnił się setkami ludzi, co zaskoczyło wielu obserwatorów politycznych. Takiego tłumu w centrum miasta nie widziano od dawna, a wszystko to za sprawą Sławomira Mentzena, kandydata Konfederacji na prezydenta.

Podczas swojego wystąpienia Mentzen po raz pierwszy od dłuższego czasu odniósł się do Szymona Hołowni, lidera Polski 2050. Wskazał na artykuł opublikowany przez Wirtualną Polskę, który krytycznie ocenia plan kampanii Hołowni oraz sugeruje, że finansowanie kampanii Mentzena może pochodzić z nieznanych źródeł. Hołownia twierdzi, że kampania Mentzena może kosztować nawet „kilkadziesiąt milionów złotych”, co wywołuje wątpliwości dotyczące jej przejrzystości.

Mentzen odpowiedział na te zarzuty, twierdząc, że Hołownia próbuje zdyskredytować jego kampanię, sugerując, że nielegalnie pozyskuje środki. - Hołownia wie, ile kosztują kampanie, bo sam pewnie wydałby 30-40 milionów złotych. Nasza kampania kosztuje zaledwie 3 miliony – stwierdził Mentzen, podkreślając, że szeroko rozumiana oszczędność jest kluczowa w jego strategii.

Dodał również, że wspiera Sławka Stanowskiego, którego obecność na jego wiecach wzbudziła wiele emocji. Stanowski zadeklarował chęć kandydowania na prezydenta i określił siebie jako zwolennika wszelkich działań, które mają na celu rozbicie „betonu partyjnego”. Dziennie działacze Konfederacji i wolontariusze zbierają podpisy poparcia dla kandydatury Stanowskiego, zwłaszcza w regionach wschodniej Polski, takich jak Podlasie i Lubelszczyzna.

Konfederacja sądzi, że Hołownia nie jest poważnym przeciwnikiem, a ich analizy wskazują, że Hołownia osiągnie wynik poniżej 5% w nadchodzących wyborach. W obozie Hołowni mówi się już o możliwej debacie, która byłaby kluczowym momentem przed drugą turą wyborów, w której Hołownia widzi szansę na wyeliminowanie Mentzena.

- Jeśli będziesz rzucał oskarżenia, ja na pewno nie odpuszczę – podkreślił Mentzen, odnosząc się do publicznych krytyk ze strony Hołowni. Oczekuje się, że ich wzajemne ataki będą się nasilały w miarę zbliżania się wyborów.