Tomasz Biernacki, twórca i główny akcjonariusz sieci Dino, po raz piąty z rzędu zdominował listę najbogatszych inwestorów indywidualnych na warszawskiej giełdzie. Daleko za nim uplasował się Zygmunt Solorz z rodziną, co potwierdza dominację Biernackiego w polskim biznesie.

Warto zaznaczyć, że w gronie najbogatszych inwestorów nie zmieniła się struktura, a jedyną kobietą na liście jest Dominika Kulczyk, której majątek wzrósł dzięki inwestycjom w Polenergię. Wśród zagranicznych przedstawicieli na liście znajdują się Andrij Werewski z Kernela, Carlos Fernandez Gonzalez, pośrednio kontrolujący AmRest, i James Van Bergh, twórca Benefitu Systems.

Jak podaje "Puls Biznesu", Tomasz Biernacki, unikający mediów, nie wpisuje się w schemat klasycznego inwestora. Większość osób na liście posiada akcje tylko jednej spółki, którą założyli i nie zamierzają się z nią rozstawać. To potwierdza jego długoterminowe podejście do biznesu.

W poprzednim roku Biernacki zyskał status pierwszego inwestora, który posiadał akcje notowane na GPW o wartości przekraczającej 20 mld zł. Niestety, obecnie sytuacja jest nieco gorsza; notowania Dino spadły w wakacje po ogłoszeniu słabych wyników. Warto tutaj wspomnieć, że głównym konkurentem Dino jest dyskontowa sieć Biedronka, należąca do notowanego w Lizbonie Jeronimo Martins, która również znacząco wpłynęła na rynek.

Na liście „Puls Biznesu” możemy zaobserwować także debiutantów, w tym małżonków Jaceka i Elżbietę Tarczyńskich, których firma produkująca przekąski mięsne odnotowała wzrost przychodów i zysków o blisko 200 proc. w minionym roku. Ich sukces stanowi dowód na to, że rynek produktów spożywczych rozwija się w Polsce, a innowacyjność oraz jakość mogą prowadzić do spektakularnych osiągnięć.

Ciekawym faktem jest, że zyski z giełdy oraz rosnący poziom inwestycji, zwłaszcza w segmentach wzrostowych takich jak zdrowa żywność czy technologia, mogą zapowiadać interesujący rok 2024 dla polskich miliarderów. Jest to oferta dla wszystkich, którzy myślą o inwestycjach w nadchodzących miesiącach.