Nauka

NASA odzyskuje kontakt z Voyagerem 1 – co przyniesie przyszłość tej legendy?

2024-12-04

Autor: Andrzej

Inżynierowie z NASA odetchnęli z ulgą, ponieważ udało im się ponownie nawiązać kontakt z sondą Voyager 1, która teraz znajduje się w odległości około 15,4 miliarda mil od Ziemi. Po tygodniach problemów z komunikacją, które rozpoczęły się w październiku, kiedy sonda samodzielnie przestawiła się z nadajnika X-band na słabszy nadajnik S-band, wszechświat wysłał upragniony sygnał. To niesamowite, że maszyna stworzona przez ludzi przetrwała tak długo w międzygwiezdnej przestrzeni!

Właściwie wszystko zaczęło się od polecenia włączenia grzejnika, co spowodowało, że komputer sondy uznał, że ma za mało energii. Przez prawie miesiąc inżynierowie nie mogli odbierać danych o stanie Voyagera oraz danych naukowych. Na szczęście, po rozwiązaniu problemu, zespół przywrócił nadajnik X-band i od połowy listopada znów otrzymuje informacje z tego nieprzebytego zakątka kosmosu.

Warto wspomnieć, że Voyager 1 i jego "bliźniak" Voyager 2 rozpoczęły swoją misję w 1977 roku, a ich cele początkowe miały skończyć się po czterech latach! Dziś już od ponad 40 lat dostarczają cennych informacji o przestrzeni międzygwiezdnej. Sondy, zasilane energią z rozpadu plutonu, co roku tracą około 4 waty mocy, co odpowiada wydajnej żarówce.

Zespół inżynierów przez ostatnie pięć lat wyłącza systemy, które nie są niezbędne do działania sond, ale mimo to wszystkie instrumenty naukowe działają nawet w znacznie niższych temperaturach niż te, w których były testowane. Jak zauważył Kareem Badaruddin, menedżer misji Voyagera w NASA, każda awaria czy problem to nowa lekcja dla zespołu.

Np. czasami inżynierowie muszą wysyłać komendy do sondy, by aktywować grzejniki, co pomaga ogrzać komponenty, które mogły zostać uszkodzone przez promieniowanie kosmiczne. To pokazuje, jak bardzo technologia, która pierwotnie miała ograniczony zasięg, może zaskakiwać.

Jednak nowości nie kończą się na przywróceniu kontaktu. Przyszłość misji Voyager jest milcząco zarysowana przez problemy z zasilaniem. Zespół wykorzystuje modele komputerowe, by przewidzieć, jak długo będą działały instrumenty naukowe, mimo niewielkiego marginesu błędu. W bieżącym roku zmuszeni byli do wyłączenia jednego z instrumentów na Voyagerze 2, co jedynie potwierdza, że kosmiczna podróż dobiega końca.

Mimo to sonda, która przez wszystkie te lata przesyłała dane, nadal przeprowadza badania, koncentrując się na długoterminowych obserwacjach, które mają ogromne znaczenie dla nauki. Kluczowym celem dla zespołu jest utrzymanie efektywności energetycznej tak długo, jak to możliwe, aby instrumenty mogły pracować jeszcze przez wiele lat. Istnieje szansa, że misja Voyagerów zostanie przedłużona nawet do 2030 roku!

Już teraz jesteśmy świadkami niezwykłej historii, jak z niekończącej się książki przygód. Co nowego przyniesie nam wszechświat? Jakie jeszcze tajemnice kryje Voyager 1, jeden z najodleglejszych tworzonych przez człowieka obiektów? W miarę jak naukowcy kontynuują analizę danych, ludzkość ma szansę na odkrycie nieznanych elementów naszego kosmicznego otoczenia.