Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) ogłosiła listę 24 zakażeń, które mogą stanowić największe zagrożenie dla zdrowia publicznego. Wśród wymienionych patogenów znalazły się te, które mogą wywołać pandemię na wzór COVID-19. Na liście znalazła się m.in. grypa ptaków, która już w tej chwili rozprzestrzenia się na fermach drobiu i bydła mlecznego, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Zidentyfikowane zostały także paramyksowirusy, w tym wirusy odry, paragrypy, świnki i zapalenia płuc.

Warto również zwrócić uwagę na inne groźne choroby, które chociaż mają niższy potencjał zakaźny, powodują poważne trudności w kontroli z powodu braku skutecznych szczepionek i terapii. Należą do nich m.in. wirusy Ebola, MERS, hantawirusy oraz gorączka Q. Rzeżączka, spowodowana wzrastającą liczbą bakterii odpornych na wiele antybiotyków, również została włączona do tego niebezpiecznego zestawienia.

Eksperci wskazali na inne istotne wirusy, takie jak adenowirusy, wirus Nipah, gorączka oropouche (przenoszona przez meszki), gorączka Rift Valley, mpox (spokrewniony z wirusem ospy prawdziwej), czikungunia (tropikalna choroba wirusowa) oraz tularemia, czyli choroba zoonotyczna, która może zarażać również ludzi.

W kontekście rosnących zagrożeń, brytyjscy naukowcy szczególnie ostrzegają przed nowym, zmutowanym wirusem odry. Jak zauważył prof. Mark Woolhouse z Uniwersytetu w Edynburgu, mógłby on stanowić jeszcze większe zagrożenie niż SARS-CoV-2, szczególnie dla dzieci.

Brytyjskie badania chcą także zwrócić uwagę na potrzebę dalszych badań, by lepiej zrozumieć zagrożenia związane z wirusami. Prof. Isabel Olivier z UKHSA podkreśliła, że lista nie ma charakteru rankingowego, a wskazuje na potencjalne zagrożenia, które mogą stać się poważnym problemem w przyszłości. Przypomniała również, że pandemia COVID-19 pokazała, jak trudne mogą być prognozy dotyczące zdrowia publicznego.

W kontekście tego wszystkiego, władze mają zamiar zintensyfikować wysiłki badawcze, koncentrując się na najgroźniejszych infekcjach, które w tej chwili są trudne do leczenia. Eksperci zauważają, że pandemia COVID-19 nauczyła nas lepiej postrzegać zagrożenia, a co roku lista ta będzie aktualizowana, by dostosować się do dynamicznie zmieniającego się krajobrazu zdrowia publicznego.