Turecka technologia lotnicza zrobiła kolejny krok naprzód, demonstrując swoje możliwości w skoordynowanym ataku przy użyciu dwóch zaawansowanych dronów. Bojowy bezzałogowiec TB3, nowsza i cięższa wersja znanego drona TB2, odbył swoje pierwsze testy operacyjne. Co więcej, dron TB3 może działać z pokładu okrętów, co otwiera nowe możliwości w zakresie morskiej obrony i ofensywy.

Podczas testu TB3 załadowany był 75-kilogramowym pociskiem powietrze-ziemia IHA-122, który zaprojektowano na bazie rakiety artyleryjskiej kalibru 122 mm – TRG-122. Istnieją dwie wersje tego pocisku: jedna korzysta z telewizyjnego naprowadzania, druga zaś wykorzystuje nawigację GPS/INS z laserowym podświetleniem w ostatniej fazie lotu.

W trakcie testu zastosowano drugą wersję pocisku, który TB3 wystrzelił z odległości 50 km w kierunku celu nawodnego o wymiarach 6 na 6 metrów. Niezwykle istotnym elementem operacji było podświetlenie celu przez drona TB2 w terminalnej fazie lotu. Efekt? Cel został trafiony, co jednoznacznie potwierdza skuteczność wspólnego działania tureckich bezzałogowców na polu walki.

Test TB3 to nie tylko pokaz jego możliwości bojowych, ale także element szerszego programu rozwoju tureckich technologii wojskowych. Producent informuje, że TB3 ma już za sobą niemal 1000 godzin lotów, co jest imponującym wynikiem i dowodem na niezawodność tej platformy. Tureckie drony zdobywają coraz większe uznanie na międzynarodowej arenie, a ich wykorzystanie w konfliktach zbrojnych może znacząco zmienić dynamikę nowoczesnych wojen. Przemiany te sprawiają, że branża zbrojeniowa w Turcji staje się coraz bardziej wpływowa na światowym rynku.