Nowe Wymogi UE: Rewolucja w Przemyśle Motoryzacyjnym od 2025 Roku!
2024-12-18
Autor: Agnieszka
Od stycznia 2025 roku Unia Europejska wprowadza rewolucyjne normy dotyczące emisji CO2 dla wszystkich nowych samochodów. Te surowe regulacje, wynikające z rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/631, mają na celu znaczne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, przy czym transport odgrywa kluczową rolę w tym procesie jako jedno z głównych źródeł CO2 w atmosferze. Każdy nowo rejestrowany pojazd będzie musiał spełniać limit średniej emisji wynoszący 93,6 g dwutlenku węgla na kilometr, co stanowi istotne wyzwanie dla producentów, biorąc pod uwagę, że dotychczasowy limit wynosił 95 g.
Ta zmiana, mimo że wydaje się minimalna, wymusi znaczne zwiększenie udziału pojazdów niskoemisyjnych oraz elektrycznych w ogólnej sprzedaży, aby producenci mogli dostosować się do nowych norm. Na przykład Toyota, znana z produkcji hybryd, pokazuje, jak trudne będzie spełnienie tych wymogów. Corolla w wersji hybrydowej emituje ok. 100 g CO2 na km, a Yaris Hybrid – jedynie 87 g/km. W przypadku, gdy Toyota sprzeda jedną Corollę, będzie musiała sprzedać również jednego Yarisa, aby utrzymać średnią emisję w zgodzie z nowymi normami.
Jednakże sytuacja staje się bardziej skomplikowana, gdy do gry wchodzą modele o wyższej emisji, takie jak Corolla Cross, która emituje 112 g/km. To sprawia, że średnia emisja dla tych trzech modeli wzrasta do 99,66 g/km, przekraczając dopuszczalne wartości. W takiej sytuacji Toyota mogłaby być zmuszona do płacenia kar w wysokości 95 euro za każdy dodatkowy gram CO2 powyżej limitu, co może wywołać poważne konsekwencje finansowe.
Jak radzić sobie z nowymi regulacjami? Producenci samochodów mogą tworzyć alianse, które pozwolą na obniżenie średniej emisji CO2 przez wspólne działania. Możliwe jest także ograniczenie oferty do modeli o najniższej emisji, co wiąże się z ryzykiem spadku sprzedaży. Trzecia, najprostsza opcja, to podwyższenie cen, co może przełożyć się na dodatkowe obciążenie dla konsumentów.
W odpowiedzi na te zmiany, niektóre państwa członkowskie, w tym Polska, Włochy i Czechy, już sygnalizują potrzebę ponownej analizy nowo wprowadzonych regulacji, obawiając się, że mogą one zagrozić konkurencyjności ich przemysłu motoryzacyjnego. Unijni liderzy, w tym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, zapewniają jednak, że celem tych regulacji jest nie tylko ochrona środowiska, ale także wsparcie innowacyjności w branży motoryzacyjnej.
Czas pokaże, jak te zmiany wpłyną na rynek. Zmiany te będą miały wpływ nie tylko na producentów, ale także na klientów, którzy mogą się spodziewać rosnących cen nowych samochodów. Wysoka konkurencja na rynku motoryzacyjnym zmusza do ciągłego dialogu oraz dostosowywania przepisów do szybko zmieniających się warunków. Czy innowacje przyspieszą, czy nasza przyszłość stanie pod znakiem drogiej mobilności? Dowiemy się po 1 stycznia 2025 roku!