Olga Danilović rozpoczęła sezon z przytupem, pokazując swoją klasę na korcie. Po niedawnym triumfie w Antalyi, gdzie pokonała Victorię Jimenez Kasintsevą w finale, z impetem wkracza w kolejny turniej. W Madrycie, tuż po zmaganiach halowych w Rouen, zmierzyła się z legendarną Wiktorią Azarenką, która po długiej przerwie spowodowanej kontuzją wróciła do gry.

Mecz rozpoczął się z wielką energią, a Azarenka szybko przejęła inicjatywę, zdobywając trzy break pointy w swoim pierwszym gemie. Jednak Danilović, pewna siebie, szybko wyrównała sytuację, a następnie zdołała przełamać Białorusinkę, prowadząc 4:1. Czwórka breaków na jej korzyść wskazywała, że to ona była dominującą siłę w tym starciu.

Mimo że Azarenka wykazała się walecznością i zgubiła stratę przełamania, Danilović konsekwentnie kontrolowała grę. W pierwszym secie Olga zwyciężyła 6:4, nie tracąc ani jednego punktu w swoim ostatnim serwisie.

Drugi set rozpoczął się jeszcze lepiej dla Serbki. Znowu przełamała rywalkę na samym początku, a Azarenka nie była w stanie nawiązać równej walki. Danilović utrzymała świetną formę, kończąc mecz wynikiem 6:4, 6:2.

Awansując do drugiej rundy, Danilović czeka ekscytujące starcie z Jekateriną Aleksandrową, która także prezentuje dobrą formę, docierając do półfinału WTA 500 w Stuttgarcie. Czy Danilović utrzyma swoją dominację na otwartej przestrzeni kortu? Czas pokaże!