Finanse

Panek kończy z autami na minuty. Polscy pionierzy rynku zmieniają model biznesowy

2025-03-15

Autor: Katarzyna

Panek Car Sharing, firma stworzona przez Macieja Panka, zyskała prestiżowy kontrakt na miejskie carsharing w Warszawie, oferując system wynajmu samochodów na minuty. Wprowadzili już do floty tysiąc hybrydowych toyot Yaris, a wkrótce planują dodać pięciuset egzemplarzy Syrenki - symbolu Warszawy. Panek będzie płacić miastu 360 zł rocznie za parkowanie każdego ze swoich samochodów.

Warszawa jest obecnie największym rynkiem carsharingu w Polsce, gdzie połowa z 3,5 tys. dostępnych pojazdów znajduje się w stolicy. Oprócz Panka działają tutaj Traficar i 4Mobility, a pozostałe usługi carsharingowe oferowane są w takich miastach jak Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto i Łódź.

Usługa ta zadebiutowała w Polsce zaledwie dwa lata temu, jednak dynamicznie rozwija swoje skrzydła. Jeszcze w 2016 roku w Warszawie było tylko 300 samochodów, obecnie liczba ta wzrosła do 11-12 razy więcej, co potwierdzają analizy ekspertów.

Zdaniem Mikołaja Matuszki z PwC, Polacy zaczynają dostrzegać korzyści płynące z carsharingu, w tym pozytywny wpływ na jakość powietrza, w kontekście ich codziennych podróży. Oddziaływanie carsharingu na zmniejszenie natężenia ruchu jest również nie do zignorowania — jedno auto na minuty może zastąpić od 7 do 11 samochodów prywatnych.

Wynajem samochodu odbywa się poprzez prostą aplikację mobilną, a klienci płacą za czas oraz przejechaną trasę. Jest to rozwiązanie bardziej opłacalne niż taxi czy Uber, a klienci nie muszą przejmować się kosztami paliwa, ubezpieczenia czy konserwacji pojazdu.

Co ciekawe, w Polsce działają już także start-upy związane z programami carsharingowymi, takie jak EasyShare oraz Innogy, który planuje wprowadzenie floty elektrycznych aut. Carsharing wymaga inwestycji i strategii, a liderzy firm widzą potencjał wzrostu, co przyciąga inwestorów z różnych branż, nie tylko motoryzacyjnych.

Maciej Panek, przedsiębiorca z wizją, zainwestował w rozwój carsharingu oraz planuje poszerzyć działalność na inne miasta. Jego droga do sukcesu była wyboista, zaczynał od pracy w własnej wypożyczalni samochodów, a teraz prowadzi firmę z 2000 pojazdami oraz rocznymi przychodami na poziomie 61,3 milionów złotych.

Carsharing zmienia nie tylko percepcję wynajmu aut, ale także sposób, w jaki poruszamy się po miastach. Wraz ze wzrostem popularności systemów carsharingowych, w Polsce obserwujemy rozwój tzw. ekonomii współdzielenia. To przyszłość transportu miejskiego.

Kto wie, może wkrótce samochody osobowe przestaną być potrzebne w miejskim krajobrazie, a na ulicach dominować będą pojazdy współdzielone, elektryczne lub autonomiczne.