Finanse

Polski gigant zwolni ponad 310 osób. To dramat dla miasta!

2025-03-18

Autor: Jan

Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku zaskoczyła mieszkańców miasta, ogłaszając zwolnienia dla 81 pracowników, a w tym roku planując zredukować zatrudnienie o dodatkowe 230 osób! Władze lokalne alarmują, że to wstrząs, który może być katastrofalny dla rynku pracy w regionie.

W wyniku negocjacji związków zawodowych redukcja zatrudnienia została ograniczona do 81 osób, mimo że pierwotnie zakładano 120 zwolnień. Zwolnienia już zaczęły się i zostały zgłoszone do Powiatowego Urzędu Pracy.

Jednak to nie koniec złych wiadomości – jak informuje Andrzej Zbróg, dyrektor ds. Zarządzania Zasobami Ludzkimi w fabryce, planowana jest druga tura zwolnień, która może objąć nawet 230 pracowników i ma się odbyć przed końcem czerwca. Czyżby mieszkańcy mogli jeszcze usłyszeć kolejne dramatyczne informacje?

Andrzej Zbróg zapewnia, że firma zrobi wszystko, aby zminimalizować wpływ zwolnień na pracowników, lecz realia są surowe. Trudna sytuacja finansowa fabryki jest wynikiem rosnących kosztów energii i spełniania rygorystycznych norm środowiskowych związanych z „Zielonym Ładem”. Dodatkowe wyzwania stanowią także rosnące wynagrodzenia minimalne oraz wysokie obciążenia podatkowe.

Mimo trudności, dyrektor firmy zapewnia, że nie ma planów zamknięcia zakładu. Fabryka poszukuje nowych kontrahentów, wprowadza oszczędności i zmienia system wynagradzania pracowników, związany z ich efektywnością. Niemniej jednak, rozważane jest przeniesienie części produkcji do zewnętrznych dostawców.

Burmistrz Kraśnika, Krzysztof Staruch, nazwał zwolnienia w FŁT poważnym wstrząsem dla całej społeczności.

– To bardzo zła wiadomość, która na pewno wpłynie negatywnie na rynek pracy w mieście – mówi Staruch. Artur Żarnoch, przewodniczący Związku Zawodowego Metalowcy w FŁT, dodaje, że zakład jest kluczowy dla lokalnej gospodarki, ponieważ zapewnia nie tylko miejsca pracy, ale także wpływy z podatków.

Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku powstała w 1938 roku i do tej pory dostarcza komponenty dla branż takich jak motoryzacja, rolnictwo, maszyny przemysłowe, górnictwo oraz odnawialne źródła energii. W 2013 roku zakład został sprzedany przez Agencję Rozwoju Przemysłu chińskiemu koncernowi Tri-Ring Group. Jeszcze niedawno w fabryce zatrudnionych było ponad 2000 osób, a obecnie ich liczba wynosi tylko nieco ponad tysiąc. Jakie zmiany czekają na mieszkańców Kraśnika? Z pewnością nie jest to koniec trudnych czasów.