Finanse

Pozew przeciwko Danielowi Obajtkowi - Co tak naprawdę się dzieje?

2024-09-30

W poniedziałek Orlen ogłosił informacje dotyczące pozwu wniesionego przez akcjonariusza, dotyczącego uchwały nr 11, związanej z absolwenciami zarządu, w tym prezesa Daniela Obajtka, podjętej podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia 25 czerwca 2024 roku. Spółka w swoim komunikacie stwierdziła, że pozew jest całkowicie bezzasadny.

Podczas czerwcowego Zgromadzenia, akcjonariusze nie udzielili absolutorium 11 członkom zarządu oraz 10 członkom rady nadzorczej, w tym Obajtkowi i przewodniczącemu rady Wojciechowi Jasińskiemu. Z ponad 90% głosów zdecydowana większość akcjonariuszy opowiedziała się za nieudzieleniem absolutorium zarządowi z 2023 roku, podkreślając poważne niedociągnięcia w zarządzaniu oraz strategii operacyjnej.

W uzasadnieniu uchwał przedstawionych przez nowy zarząd, wskazano na "niedopełnienie obowiązków w zakresie strategicznego kierownictwa i nadzoru", co dotknęło spółkę Orlen Trading Switzerland (OTS). Uważano, że nieprzestrzeganie polityki finansowej doprowadziło do strat rzędu 1,6 miliarda złotych w skonsolidowanym wyniku.

Dodatkowo, brak należytej kontroli nad polityką cenową w okresie między 1 sierpnia a 13 października 2023 roku również przyczynił się do poniesienia strat przez Orlen. Rada nadzorcza i zarząd byli winni nieodpowiedniego nadzoru nad operacjami, co wywołało wśród akcjonariuszy tak dużą frustrację, że zdecydowali się oni na działania prawne przeciwko byłym członkom zarządu.

W szczególności, w dniach 5 i 19 sierpnia wytoczono pozwy przeciwko byłym członkom zarządu, które również zostały uznane jako bezzasadne przez Orlen. Zaległości w wypełnieniu obowiązków i nieprawidłowości zauważone podczas obrad, stają się poważnym tematem nie tylko na rynku, ale również wśród ekspertów branżowych.

Cała sytuacja wzbudza zainteresowanie mediów oraz publiczności, zadając pytania o przyszłość zarządu i stabilność kierownictwa spółki Orlen. Czy Daniel Obajtek oraz jego zespół będą w stanie obronić swoje działania, czy też pozwy przyniosą nieprzyjemne konsekwencje? To pytanie pozostaje otwarte, a historia Orlenu wciąż się pisze.