Kraj

Proboszcz zapowiada: Ministranci nie zarobią na kolędzie

2024-11-30

Autor: Anna

W parafii św. Stanisława, Biskupa i Męczennika w Żorach, proboszcz postanowił zakończyć tradycję wynagradzania ministrantów podczas odwiedzin kolędowych. O ile w przeszłości młodzi pomocnicy duchownych mogli liczyć na drobne ofiary od wiernych, w tym roku sytuacja się zmienia. Na stronie parafii zamieszczono ogłoszenie, w którym informuje się parafian, że datki zbierane od wiernych będą przeznaczone na remont i malowanie dolnego kościoła.

Ksiądz wyjaśnił, że pieniądze, które trafią do skarbonki ministranckiej, posłużą do wsparcia młodzieżowej wspólnoty przez cały rok formacji, w tym na organizację rekolekcji letnich. "Dzięki ofiarom ministranci będą mogli się rozwijać i uczestniczyć w różnych wydarzeniach, które są im potrzebne do duchowego i społecznego wzrostu" - czytamy w komunikacie.

Wielu ludzi zastanawia się, jak to wpłynie na młodych ministrantów. Z ich punktu widzenia, kolędowanie nie tylko stanowi element duchowej posługi, ale również okazję do zdobycia dodatkowych funduszy, które mogą być dla nich pomocne. "Kiedy sam byłem ministrantem, kolęda była czasem, w którym zarobiłem trochę pieniędzy, co było miłe i motywujące" - mówi jeden z lokalnych ministrantów.

Istnieją kontrowersje wokół tego tematu. Niektórzy wierni wyrażają swoje niezadowolenie, uważając, że zmiana tradycji pozbawia młodzież ważnych doświadczeń i radości, jaką niosła kolędowanie. "To rozczarowujące, że ministranci, którzy ciężko pracują, nie dostaną nic w zamian" - komentuje jedna z parafianek. W innych miejscowościach także pojawiają się podobne sytuacje. Wiele parafii na wsiach wprowadziło podobne zasady, uznając, że kolęda powinna być wyłącznie duchowym doświadczeniem, a nie sposobem na zarobek.

Jak na te zmiany reagują ministranci? "Czujemy się trochę zawiedzeni, ale rozumiemy, że to ma być dla dobra wspólnoty. Mamy nadzieję, że datki przełożą się na coś, co przyniesie korzyści nam wszystkim - mówi jeden z ministrantów. Tradycja kolędowania, mimo zmieniających się reguł, wciąż zostaje silnie zakorzeniona w polskiej kulturze, a wierni wciąż mają okazję do zacieśniania więzi z duchownymi i zgłębiania swojej wiary.