Putin otwartym na rozmowy z Ukrainą! Co to oznacza dla przyszłości konfliktu?
2025-04-22
Autor: Marek
W poniedziałkowym wystąpieniu w rosyjskiej telewizji państwowej, Władimir Putin zaskoczył wszystkich, deklarując chęć do bezpośrednich rozmów z Ukrainą. To całkowita odmiana w porównaniu do jego wcześniejszych zapowiedzi, w których odmawiał negocjacji z "reżimem w Kijowie" dopóki prezydent Wołodymyr Zełenski nie ustąpi.
Ostatni raz przedstawiciele Moskwy i Kijowa rozmawiali w bezpośredni sposób tuż po rozpoczęciu inwazji Rosji w lutym 2022 roku. Putin, w rozmowie z dziennikarzem, podkreślił: "Mamy pozytywne nastawienie do inicjatyw pokojowych. Mamy nadzieję, że i Ukraina podziela te uczucia."
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, dodał, że Putin mówił o możliwości omówienia kwestii nieatakowania celów cywilnych w kontekście negocjacji z Ukrainą.
Warto zauważyć, że prezydent USA, Donald Trump, który w zeszłym roku twierdził, że zakończy wojnę w "24 godziny", staje się coraz bardziej sfrustrowany tym, jak złożonym wyzwaniem jest osiągnięcie pokoju. W międzyczasie, presja na Rosję i Ukrainę, by doszły do konkretnego porozumienia, rośnie.
Trump na pokładzie Air Force One mówił, że Moskwa i Kijów będą musieli "zaczynać działać lub zamilknąć".
Niestety, propozycja Moskwy dotycząca zawieszenia broni na czas Świąt Wielkanocnych, nie przyniosła oczekiwanych skutków. Obie strony zacięcie walczą, a oskarżenia o łamanie rozejmu są na porządku dziennym. W poniedziałek Zełenski zasugerował 30-dniowe zawieszenie broni, na które Kreml na razie nie zareagował.
Podczas piątkowej konferencji prasowej, Trump podkreślił, że jego doświadczenie w negocjacjach pomoże w dążeniu do pokoju, dodając: "Muszę widzieć entuzjazm na obu stronach".
Przygotowania do nowych negocjacji
Już w środę, ukraińscy negocjatorzy mają udać się do Londynu, aby omówić sprawy dotyczące zawieszenia broni. Zełenski zaznaczył: "Jesteśmy gotowi iść naprzód tak konstruktywnie, jak to możliwe".
Spotkanie skoncentruje się na planie pokojowym wspieranym przez Trumpa. Kreml jasno wskazuje, że dwa kluczowe warunki muszą zostać spełnione: po pierwsze, zachowanie Krymu, który Rosja zaanektowała w 2014 roku, a po drugie, brak planów Ukrainy na dołączenie do NATO.
Prezydent Zełenski od wielu miesięcy podkreśla, że Ukraina nie zgodzi się na utratę żadnego terytorium w negocjacjach. Jak zakończy się ten nowy rozdział w lipcowym konflikcie?