Świat

Putinowskie Groźby: Nowy Pocisk 'Leszczyna' Budzi Niepokój i Spekulacje

2024-11-24

Autor: Katarzyna

Władimir Putin zaprezentował nową broń, określaną jako "eksperymentalny pocisk hipersoniczny". Zaskakująco, nosi on nazwę 'Oriesznik', co w tłumaczeniu oznacza leszczynę, co wielu obserwatorów uważa za próbną zabaweczkę, aby zminimalizować ewentualne zagrożenie.

Fabian Hoffmann, specjalista w dziedzinie technologii rakietowej z Uniwersytetu w Oslo, zauważa, że Rosja nie mogła stworzyć takiego pocisku bez wykorzystania przynajmniej 90% istniejących technologii. To rodzi pytania co do rzeczywistej innowacyjności 'Leszczyny'.

W kontekście wydarzeń wojennych, doniesienia z Ukrainy wskazują, że po raz pierwszy wystrzelono tam amerykańskie rakiety ATACMS, zdolne do trafiania celów oddalonych o aż 300 km. Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, nie omiszkał zagrozić "stosowną" odpowiedzią ze strony Kremla.

Nowy rodzaj rosyjskiego pocisku staje się zatem kolejnym powodem do zaniepokojenia. Zasugerowano, że mógłby być on wyposażony w głowice nuklearne. Rzecznik Kremla, komentując ten temat, zapowiedział jasno określone reagowanie na ewentualne obawy. Wydaje się, że nowy pocisk spełnił przynajmniej założenia, jeśli jego celem była demonstracja siły i zdolności obronnych Rosji.

Potwierdzeniem niepokojącej sytuacji była decyzja i apel ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o pilną reakcję społeczności międzynarodowej. Mówił on o "oczywistej eskalacji brutalności wojny". To zgłoszenie zastało wsparte przez niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, który podkreślił "straszliwą eskalację", wskazując w ten sposób na istotę zagrożenia.

W tej chaotycznej sytuacji, Chiny także apelują o zachowanie powściągliwości i dążenie do szybkiego zawieszenia broni, co podkreśla międzynarodowy charakter niepokoju.

Pisząc o poruszeniu, które wywołał nowy rosyjski pocisk, warto zwrócić uwagę na kontekst: Putin zasugerował, że pocisk hipersoniczny może być niemożliwy do przechwycenia, a jego zastosowanie w konflikcie pokazało, że mimo obaw dotyczących potencjalnej siły ognia, pierwsze informacje wskazują, iż nie poczynił on poważnych szkód. W Dnieprze poinformowano o uszkodzeniu infrastruktury oraz ranieniu dwóch cywilów, co potwierdza, że skutki były na szczęście mniej dramatyczne niż obawiano się.

Ponadto, przedstawiciel rządu USA wskazał, że pocisk 'Leszczyna' nie jest "elementem mogącym zmienić zasady gry", a także pojawiły się wątpliwości co do nowości przedstawionego systemu, który Zdaniem Departamentu Obrony oparty jest na rosyjskim międzynarodowym pocisku balistycznym RS-26 Rubież.

Fakt, że dotychczas Rosja posiada tylko kilka takich pocisków, budzi zatem wątpliwości co do jego ogólnej skuteczności. Jedno jest pewne: sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta, a grasujący strach związany z nowością 'Leszczyny' tylko potęguje zawirowania na arenie międzynarodowej.