Na początku marca media podały informacje sugerujące, że Nord Stream mógłby powrócić do eksploatacji, a zarówno Waszyngton, jak i Moskwa wykazują zainteresowanie. "Bild" donosił, że w Szwajcarii prowadzone są tajne rozmowy na temat powrotu taniego gazu z Rosji do Niemiec.

Projekt Nord Stream był inicjatywą Kremla, silnie wspieranym przez niemiecki rząd. Niemiecki minister gospodarki, Robert Habeck, w odpowiedzi na pytania dotyczące możliwości wznowienia działalności rurociągów przez Morze Bałtyckie, wyraził jednoznaczne stanowisko: w chwili obecnej nie ma takiej możliwości.

"Ukraińcy wciąż są pod agresją Rosji. Dlatego uważam, że rozważanie potencjalnego uruchomienia Nord Stream 1 czy Nord Stream 2, jeśli miałoby to nastąpić, to kompletnie zły kierunek debaty" – powiedział Habeck dziennikarzom w Brukseli.

We wrześniu 2022 roku jedna z nitkek Nord Stream 2 została uszkodzona w wyniku tajemniczych eksplozji, podobnie jak obie nitki Nord Stream 1, co podniosło wiele pytań o bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Habeck zaznaczył, że powrót do korzystania z rosyjskiego gazu nie leży w interesie Unii Europejskiej. Rzeczniczka Komisji Europejskiej, Anna-Kaisa Itkonen, również podkreśliła, że gazociąg Nord Stream 2 „nie leży we wspólnym interesie Unii Europejskiej”.

W obliczu zmieniającej się sytuacji politycznej, Habeck wyraził obawy, że nowy rząd Niemiec może zapomnieć o wnioskach, jakie powinny wynikać z silnego uzależnienia Europy od rosyjskich źródeł energii. "Socjaldemokraci i Partia Konserwatywna w Niemczech dobrowolnie stworzyli zależność energetyczną od Rosji. Obawiam się, że lekcja z 2022 roku może zostać szybko zapomniana" – dodał.

Partie tradycyjnej koalicji, CDU/CSU i socjaldemokraci, już rozpoczęły rozmowy koalicyjne w celu stworzenia nowego rządu. Friedrich Merz, lider CDU, wyraża chęć twardszego kursu wobec Moskwy w porównaniu z dotychczasowymi strategią rządu Olafa Scholza. W kontekście ożywienia Nord Stream, Merz pozostaje sceptyczny wobec pomysłów związanych z polityką Trumpa, co czyni przyszłość rurociągu niezwykle niepewną.

Eksperci podkreślają, że ewentualne przywrócenie Nord Stream może być nie tylko tematem politycznym, ale i sprawą wpływającą na stabilność rynku gazu w Europie. W sytuacji, gdy wojna na Ukrainie wciąż trwa, decyzje dotyczące polityki energetycznej stają się coraz bardziej skomplikowane.